Pisemna matura z matmy „stosunkowo łatwa” w I LO i III LO
- Jak na moją wiedzę i moje szczęście do egzaminów, poradziłam sobie bardzo dobrze – uśmiecha się w słoneczne południe Wiktoria Perzanowska, maturzystka I LO imienia Tadeusza Kościuszki w Łomży. Poradziła sobie śpiewająco na pisemnym egzaminie maturalnym z matematyki na poziomie podstawowym, przystępując do rozwiązania 34 zadań. Sympatyczna wokalistka nie zastanawia się, ile z zadań rozwiązała poprawnie, w odróżnieniu od towarzyszących jej szczupłych młodzieńców i przyjaciół z klasy politechnicznej I LO. Michał Rusiniak i Błażej Kotowski są wychowankami prof. Tomasza Szałkowskiego, zatem są podstawy zakładać, że ok. 95 procent punktów mają w kieszeni.
Na ulicy Feliksa Bernatowicza, poety romantycznego z połowy wieku XIX, co i rusz pojawiają się młodzieńcze postacie w białej bluzce czy koszuli. Znakomita większość z kilkunastu maturzystek i maturzystów „Pierwszego” ocenia w 2. dniu matur egzamin pisemny z matematyki za stosunkowo łatwy. A niektórzy odnoszą wrażenie, że trudniejsze zadania rozwiązywali podczas przygotowań do egzaminu dojrzałości - i to z tym zapewne zmierzą się na rozszerzeniu z matmy w czwartek Michał i Tomasz, planujący studia w Warszawie, podobnie jak Wiktoria. Ekonomia, informatyka i kierunek humanistyczny – oto wstępne przymiarki 18- i 19-latków, wyjeżdżających z Łomży w niedaleki, o około 140 kilometrów, wielki świat nauki i marzeń. Tam zobaczą ruch i pośpiech wielkiego miasta, poznają wielkie nazwiska i biblioteki, sale wykładowe i laboratoria uniwersytetów oraz politechnik.
Każdy odcinek na maturze ma dwa końce
Wśród zadań budzących wielkie emocje – bo matematyka w uczniach myślących wyzwala pokłady uczuć tak rozległe, jak w kochających muzykę „Mar de colores” Alvaro Solera – zadanie o odcinku z symetralną. W układzie współrzędnych XY należało po analizie i obliczeniach podać dwie liczby, dzięki którym można by lokalizować drugi koniec dychotomicznej maturalnej kreski. Albowiem tu pojawił się nie lada szkopuł. Większość zdających podawała niezależnie od siebie liczby: 20, 8 oraz –2, 4. Tak wyliczyli Michał i Błażej, jednak Paweł Domitrz z klasy społeczno-ekonomicznej używa liczb: 25 i dwie piąte, - 24 piąte... Słuchający rozmowy o najciekawszym zadaniu Hubert Syperek z klasy biologiczno-chemicznej i Wiktor Stetkiewicz z prawniczej mnożą w głowie znaki zapytania... W skali trudności od 1 do 10 punktów Paweł ocenia egzamin na 2, Hubert na 3, Wiktor na 5 i tylko Paweł pokonał 34 zadania. Mimo że nie wiąże przyszłości z Królową Nauk, ceni dyscyplinę Talesa i Pitagorasa. - Matematyka wyrabia zdolność analitycznego myślenia – argumentuje młodzieniec. - Analiza faktów jest ważna w każdej dziedzinie, wysiłek umysłowy usprawnia połączenia neuronów.
„Zrobiłam 34 zadania, więc liczę na dobry wynik”
O wartości ćwiczenia komórek mózgowych zadaniami – jak ćwiczy się na siłowni mięśnie hantlami - nie trzeba przekonywać Huberta Syperka, który nie z matematyką, a biologią i chemią wiąże swój los. Ujmującego manierami maturzystę, zamierzającego zostać lekarzem, w zadaniach maturalnych zaciekawiło kilka, np. związanych z udowadnianiem zależności między kątami w trójkątach, jednak nie zdołał na maturze zaspokoić matematycznej ciekawości... Prawdopodobnie nad tym nie boleje i rezolutny Wiktor Stetkiewicz, planujący sensownie karierę prawniczą, skoro w funkcji kwadratowej jak najbardziej zaciekawia go x 1, delta, ale co dalej...? Tysiące dylematów z algebry, geometrii czy trygonometrii towarzyszyło zdającym w 21 łomżyńskich szkołach matury. Dopuszczonych zostało do egzaminu 1 441 absolwentów szkół średnich, również III LO w Łomży: Wiola Witczak i Cezary Aleksander Wiśniewski. - Z pisemnej matematyki na maturze jestem dosyć zadowolona, ponieważ nie było niczego szczególnie trudnego, tak że bardzo się cieszę – podsumowuje maturalny wtorek Wiola. - Zrobiłam 34 zadania, więc liczę na dobry wynik. Aczkolwiek wszystko okaże się w lipcu...
Mirosław R. Derewońko