Kot w... klimatyzatorze
Koty to zwierzęta, które najczęściej z opresji ratują łomżyńscy strażacy. Zwykle zwierzaki wchodzą na wysokie drzewa, a później... widzący je ludzie twierdza, że same boją się zejść. Dziś strażacy ratowali kota, który wszedł do obudowy klimatyzatora. Tym razem bez pomocy człowieka sam by się nie wydostał.
Wezwanie na pomoc do uwięzionego kota oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży odebrał po godzinie 9.30. Kot był uwięziony w obudowie klimatyzatora sklepu Biedronka przy ul. Wojska Polskiego. Jak tam wszedł, tego strażacy nie wiedzą. Brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta łomżyńskich strażaków, podaje, że aby go uwolnić należało odkręcić jeden z elementów obudowy klimatyzatora. Kot po uwolnieniu przez strażaków został przekazany w opiekę weterynarzom z lecznicy Oaza. Cała akcja ratunkowa trwał niemal równe trzy kwadranse.