Rekordzistka z Alexis w Łomży: 50-metrowa biało-czerwona
Niewiele brakowało, a zabrakłoby Polek i Polaków na ponad 600-letnim Starym Rynku w Łomży, żeby rozwinąć najdłuższą, 50-metrową i najcięższą 30-kilogramową flagę narodową. Rekordzistka: flaga polska, biało-czerwona, niewinna po jednej stronie jak biel wiosennych konwalii, a po drugiej stronie, jakby w lustrze - czerwona jak krew i gorąca jak miłość do Ojczyzny, nawet za cenę życia... Dwubarwna dwoistość symbolu narodowego wzbijała się nad placem w sercu łomżyńskiej starówki po raz drugi, gdyż Spółdzielnia Alexis przygotowała flagę na 100-lecie odzyskania Niepodległości.
Wśród rozwijających flagę rekordzistkę była założycielka Spółdzielni Socjalnej Alexis w Łomży Barbara Duda. W październiku 2019 będą obchodzić dziesięciolecie działalności, polegającej na szyciu gładkich prześcieradeł, poszewek na poduszki i poszew na kołdry. Prezes Alexis Barbarze Duda towarzyszyli dzielnie: małżonek Jerzy Duda i trzymająca solidarnie z nimi płótno naczelnik Centrum Współdziałania Społecznego Ewa Sznejder. Wśród rozwijających był prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski z urzędnikami, zapraszający do skosztowania darmowej waty cukrowej. Słodki i lepki rarytas na patyku miał w kolejce sympatyków na okrągło, tak jak kręciło się koło z podgrzanym cukrem. 14-letnia Weronika Bachanek przyjechała rowerem z drugiego krańca miasta, żeby sprawdzić z dwiema koleżankami, jakie atrakcje w Dniu Flagi RP czekają na mieszkańców Starym Rynku. Odstała cierpliwie około 20 minut w kolejce, spróbowała waty, dostała małą flagę płócienną, która z dumą wetknęła do plecaka, i przyłączyła się chętnie do trzymających flagę na znak wspólnoty narodowej, zdolności Polek i Polaków do współdziałania, mimo licznych różnic.
Trzymały dzieło swoich rąk po pół roku znowu w pewnych, solidnych i pracowitych rękach Panie ze Spółdzielni Alexis w Łomży, które w ubiegłym roku przez 3 dni niezmordowanie kroiły, szyły i obszywały oraz prasowały biało-czerwoną, by nie zmogły im flagi ani wichry historii, ani ciągnący z każdej strony do siebie ludzie. Mimo porywów silnego wiatru, udało się symbol zwinąć bez strat.
Mirosław R. Derewońko