WOPR (za swoje) wypływa na Narew
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wraz z długim majowym weekendem rozpoczyna patrolowanie Narwi. Pomarańczowa łódka z ratownikami wodnymi ma patrolować rzekę w granicach administracyjnych Łomży. - Obserwujemy, że na Narwi coraz częściej pojawiają się rowerki wodne i kajaki. Gdy ruszą patrole będziemy zwracali uwagę, czy pływający nimi są trzeźwi, bo niestety ale obserwujemy także, że czasami piwo zabierane jest na pokład - mówi Tomasz Malinowski, prezes WOPR Łomża apelując o ostrożność i rozwagę. - Jeżeli nie szanujemy wody, woda się nam brzydko odpłaci – podkreśla.
Prezes Malinowski przypomina, że na początku maja ubiegłego roku na Narwi w Łomży doszło do podwójnej tragedii. Młody mężczyzna, który chciał popełnić samobójstwo rzucił się z mostu, a widzący to z brzegu rzeki inny młody mężczyzna wskoczył do wody, aby go ratować. Niestety obaj zginęli mimo, że akcję ratowniczą na wielką skalę rozpoczęto bardzo szybko.
- Myślę, że jeśli nasza łódka będzie pływała w obrębie miasta, to szanse są na to, że pomoc nadejdzie w porę są duże – ocenia Tomasz Malinowski.
Aby patrol ratowników wodnych można było wysłać na rzekę potrzebne są pieniądze. Działacze WOPR już kilka tygodni temu wystąpili do władz miasta z prośbą o dotację na taką działalność. Póki co nie otrzymali odpowiedzi. - Ten pierwszy weekend od 1 do 5 maja będziemy patrolować Narew za własne środki, ale co będzie później, togo jeszcze nie wiem – przyznaje prezes WOPR Łomża wyrażając nadzieję, że władze miasta przekażą pieniądze ratownikom.
Malinowski podkreśla, że podczas pobytu nad wodą i kąpieli zawsze może wydarzyć się jakiś wypadek. Ważne, aby nie prowokować losu, zachowywać się ostrożnie i przestrzegać podstawowe zasady bezpieczeństwa. Picie alkoholu nad wodą jest tego zaprzeczeniem. Zdarza się, że tak pobudzeni i rozochoceni ludzie chcą popisać się swoimi umiejętnościami pływackimi, albo odwagą i wówczas dochodzi do tragedii. - Uważajmy, pilnujmy się, żeby nie było nieprzyjemnych sytuacji – apeluje prezes WOPR Łomża.