Śmieciowego paraliżu w Łomży nie będzie
Wraz z końcem marca, czyli w niedzielę, kończy się stara umowa na wywóz śmieci z miasta Łomży. Przetarg na wyłonienie wykonawcy tej usługi na kolejne lata nie został rozstrzygnięty. Oficjalnie podanym powodem przez ratusz jest fakt, że radni miasta nie zgodzili się na przyjęcie proponowanych przez prezydenta podwyżek opłat za śmieci. Obawiano się, że może powtórzyć się sytuacja sprzed dwóch lat, gdy wywóz zastępczy wykonywało MPGKiM i zmienił się harmonogram według którego śmieciarki objeżdżały łomżyńskie ulice. - Tym razem tak nie będzie - zapowiada Andrzej Marczyk z firmy „Błysk”, która dotychczas wywozi śmieci i ma wywozić je przez najbliższe miesiące.
We wtorek władze miasta, w trybie z wolnej ręki, przedłużyły umowę jaką w zakresie odbioru i transportu odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych zlokalizowanych w granicach administracyjnych Miasta Łomży zawarto z firmą Usługi Komunalne „Błysk” w 2017 roku. Przedłużenie umowy ma obowiązywać maksymalnie do końca sierpnia. Za każdą tonę zebranych i wywiezionych śmieci miasto ma jej zapłacić 100 zł za śmieci zabrane z osiedli blokowisk i 140 zł za śmieci zebrane w zabudowie jednorodzinnej.
Dodajmy, że firma „Błysk” jako jedyna złożyła ofertę na świadczenie tych usług w miejskim przetargu, w którym szukano wykonawcy na najbliższe 3 lata.
Śmieci z Łomży wywożone są na wysypisko w Czartorii, którym zarządza miejska spółka śmieciowa ZGO. Od 1 marca zaczął w niej obowiązywać wyższy o 40% cennik za przyjęcie komunalnych śmieci zmieszanych. Podwyżkę pod koniec grudnia wprowadził prezydent Mariusz Chrzanowski, który jednoosobowo pełni funkcję właściciela miejskich spółek. Po niej ZGO ma zdecydowanie najwyższe ceny przyjęć śmieci spośród wszystkich zakładów tego typu w całym regionie.