Lechowicz: powinniśmy ze wszelkich sił bronić i strzec dziedzictwa naszej Przyrody
- Przeczytałem dzisiejszy artykuł: „Drzewa skazane na śmierć” zamieszczony na Waszych łamach: 4lomza.pl. Wściekłem się, że szykuje się kolejna, bezsensownie durnowata wycinka pięknych, wieluset wiekowych drzew, które będąc żywymi świadkami rozwoju Łomży niestrudzenie dostarczają setki ton tlenu jego mieszkańcom, filtrując jednocześnie pyły, spaliny samochodowe i inne zanieczyszczenia powietrza – pisze Marek Lechowicz pisarz, poeta, reżyser i scenarzysta podkreślając, że powinniśmy ze wszelkich sił bronić i strzec dziedzictwa naszej Przyrody, bo jesteśmy tylko szybko przemijającymi istotami (intruzami?) na gościńcu Natury nas otaczającej, która stanowi historyczny skarb grodu nad Narwią.
W Szymbarku istnieje „najdłuższa deska świata” - odnotowana w „Księdze Rekordów Guinnessa”. Ścięto na ten zaiście szczytny cel, wspaniale dorodną, archaiczną Daglezję. (zobacz: www.gazetakaszubska.pl/29778/najdluzsza-deska-swiata-mierzy-4653-metrow) Przez podobne działania, Łomża ma duże szanse także zaistnieć w Księdze Rekordów... Głupoty - twierdzi Marek Lechowicz przekazując do publikacji swój wersz pt. "Vita brevis" z książki: Waniliowy Sen. - Jest on wyrazem mojego protestu i głosu w imieniu niemych Drzew, które umierają stojąc - mówi Lechowicz.
VITA BREVIS
Drwal kiełbasę miętli w gębie
Igłą świerku w zębie dłubie
Płuknie piwskiem kęs przyduży
Przyroda bekaniu służy
Do fajrantu jeszcze długo
Pali szluga patrzy przed się
Na przecinkę w gąszczu lasu
Zrywa piłę brak mu czasu
I po chwili wśród hałasu
Pił toporów pisków ptaków
Leżą zwały pni dorodnych
Do nie dawna jakże godnych
Ułożone równą śmiercią
Stosy kłód z nie dawnych drzew
Żywicują wspomnieniami
Raniąc las swymi truchłami
Ręce palce nogi stopy
Odrąbane wśród mchu leżąc
Niemym krzykiem wznoszą modły
Czemu człowiek jest tak podły
Jak tak można ściąć Daglezję
Żeby tylko deska długa
Na metrów czterdzieści i sześć
Pod rekord Guinnessa i cześć
Obetnijcie najdłuższego
Wójta gminy czy sołtysa
Niech głupota ta totalna
Nigdy w dół mu już nie zwisa
Tartak paszczę swą otwiera
Piekło lasu w rękach ludzi
Kadłub świerku brzozy dębu
W deski kloce rżnie ze zrębu
Krzyczy las do ciebie człeku
Opamiętaj się człowieku
Lepiej zrób raz obrót w koło
I p… się w swe czoło
Marek Lechowicz
(z książki: WANILIOWY SEN)
zobacz: Drzewa skazane na ścięcie