Kto z łomżyńskiego PiS do Europarlamentu?
Łomżyńscy posłowie Bernadeta Krynicka i Lech Kołakowski oraz rektor Uczelni Jańskiego dr Joanna Karpowicz znaleźli się na liście kandydatów na kandydatów partii PiS na europosłów podczas majowych wyborów. Szansę na umieszczenie na liście ma maksymalnie tylko jedno z nich, a posłowie nie palą się do tych wyborów.
Od kilku tygodni spekuluje się, że łomżyński poseł mógłby znaleźć się na liście wyborczej partii Prawo i Sprawiedliwość w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Póki co Komitet Polityczny PiS ogłosił, że jedynką partyjną będzie obecny europoseł Karol Karski, a dwójką były szef wojewódzkich struktur Krzysztof Jurgiel. Na liście ma być 10 nazwisk, ale okręg wyborczy obejmuje dwa województwa: podlaskie i warmińsko-mazurskie. We wcześniejszych wyborach do PE na listy PiS z Łomży wystawiono: Agnieszkę Muzyk w 2014 roku, Wiesława Grzymałę w 2009 roku i Waldemara Pędzińskiego w 2004 roku. Teraz partia walcząca o wynik wyborczy miałby wystawić jeszcze mocniejsze nazwiska. Wśród zgłoszonych kandydatów na kandydatów jest kilkoro obecnych posłów na Sejm RP w z Łomży.
Poseł Krynica potwierdziła, że została zgłoszona jako kandydatka na kandydatkę podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Mówiła, że zgłoszeni są także poseł Lech Kołakowski i rektor Uczelni Jańskiego dr Joanna Karpowicz.
- Zobaczymy, kto zostanie umieszczony – mówiła poseł Krynicka dodając, że „być może” jedno osoba z tej trójki będzie na liście. - Nie wiemy tego na pewno – zaznaczała.
Z jej wypowiedzi wynikało, że sama nie bardzo chciałaby znaleźć się na tej liście. Podobnie „chętnie” do kandydowania do PE podchodzi poseł Lech Kołakowski. - Mam zamiar kandydować do parlamentu krajowego w październiku i skupić się na dokończeniu budowy Via Baltica wraz z obwodnicą Łomży oraz powalczyć o łomżyńską kolej. To są priorytety mieszkańców i moje, które zechcę realizować w parlamencie krajowym - dodaje.
Łomżyńskich posłów PiS rozróżnia za to faworyt. Poseł Krynickiej „wydaje się”, że większe szanse na wygranie wyborów ma Krzysztof Jurgiel, czyli „dwójka” na partyjnej liście, a poseł Kołkowski stawia na „jedynkę” czyli Karola Karskiego. - Poseł Karski wspierał moje działania odnośnie Via Baltica i jest potrzebne dalej jego wsparcie przy sprawach kolejowych – mówi.
Kampania wyborcza wystartowała
W poniedziałek podczas krótkiej konferencji prasowej poseł Bernadeta Krynicka, podobnie jak wielu posłów PiS w kraju, mówiła o „nowej piątce Morawieckiego”, czyli ogłoszonym w sobotę przez partię programie wyborczym na tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego (w maju) i polskiego Sejmu (w październiku).
„Nowa piątka” premiera Mateusza Morawieckiego to: wprowadzenie 500+ od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, obniżenie kosztów pracy, „trzynastka” dla emerytów oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych.
- Stawką jest Polska i jej przyszłość. Polska dla wszystkich, czy Polska dla niektórych? - powtarzała poseł Krynicka frazę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wypowiedzianą podczas sobotniej Konwencji Prawa i Sprawiedliwości.