Strażackie rachunki
Tysiąc trzydzieści cztery interwencje podejmowali w ubiegłym roku strażacy z Łomży i całego Powiatu Łomżyńskiego. Tylko co trzecia związana była z pożarem, a większość dotyczyła tzw. miejscowych zagrożeń. W ich wyniku 12 osób zginęło, a ponad 200 odniosło obrażenia. Strażacy wyliczyli, że straty materialne spowodowane zdarzeniami wyniosły 6 mln 250 tys. zł, ale wartość uratowanego przez nich mienia jest ponad cztery razy wyższa.
W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży w środę obyła się narada w trakcie której podsumowano ubiegłoroczne działania strażaków z jednostek zawodowych i ochotniczych z Łomży i Powiatu Łomżyńskiego. Uczestniczyli w niej m.in. nadbryg. Jarosław Wendt, Podlaski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, Lech Szabłowski Starosta Łomżyński, a także burmistrzowie i wójtowie gmin Powiatu Łomżyńskiego, oraz zastępca prezydenta Łomży Andrzej Stypułkowski.
St. bryg. Dionizy Krzyna, Komendant Miejski PSP w Łomży, prezentując wyniki ubiegłorocznej pracy strażaków podkreślał, że od kilku lat ilość zdarzeń przy w których interweniują jest zbliżona do tysiąca. W ubiegłym roku było o 16 interwencji więcej niż w 2017 roku. Cieszył się, że w ubiegłym roku nie było w regionie pożarów dużych i bardzo dużych, a do średnich zaliczono tylko 8, a reszta to były pożary małe. Podobnie było z „miejscowymi zagrożeniami”, z których większość zakwalifikowano jako „lokalne”.
Do najtragiczniejszych zdarzeń zaliczył kilkudniowe poszukiwania dwóch topielców w Narwi na początku maja, oraz pożar drewnianego domu w Zbójnej pod koniec listopada, w wyniku którego śmierć poniosły dwie osoby.
Komendant mówił, że strażacy czasami nieśli pomoc zupełnie inną niż można było się spodziewać. W marcu podczas działań związanych z kolizją na drodze krajowej 61, odebrali poród.
Komendant Krzyna chwalił też współpracę pomiędzy strażakami zawodowymi z jednostek PSP a ochotnikami z OSP i z samorządami okolicznych gmin. Podkreślał, że funkcjonuje tu 59 jednostek OSP z których 19 jest włączonych do Krajowego Sytemu Ratowniczo-Gaśniczego. Wskazywał, że najczęściej do interwencji wyjeżdżały jednostki z Piątnicy (103 razy), Wizny (101) i Jedwabnego (80). Cieszył się też, że jednostki dysponują coraz lepszym sprzętem i podkreślał, że z roku na rok środki na dotacje dla strażaków są coraz większe. W ubiegłym roku była to kwota 2 mln 350 tys. zł, wobec ok. 1,6 mln w 2017 roku, 270 tys. zł w 2016 roku i niespełna 120 tys. zł w 2015 roku.
- To są dotacje zewnętrze, bez uwzględnienia środków z gmin – mówił komendant Krzyna samorządom, ale także wiceministrowi MSWiA Jarosławowi Zielińskiemu i komendantowi wojewódzkiemu za wspieranie finansowe jednostek OSP. - Bez tej pomocy nie byłaby możliwe takie efekty – podkreślał, wskazując, że w ubiegłym roku trzy jednostki OSP z Jeziorka, Podgórza i Mątwicy. - Potencjał ratowniczy naszych jednostek uległ poprawie – cieszył się komendant wskazując, że w 2017 roku także trzy jednostki OSP z terenu powiatu otrzymały takie nowe samochody. - Dziękuję bardzo wszystkim samorządom i samorządowcom, którzy się w to zaangażowali – dodawał.