Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Twarz bohatera

Franciszek Męczkowski był jednym z uczestników bitwy pod Sieburczynem. W lipcu 1863 roku, dowodzone przez pułkownika Józefa Konstantego Ramotowskiego ps. „Wawer” oddziały Polskie starły się z jazdą kozacką. Zwycięska dla Polaków bitwa została okupiono śmiercią kilkudziesięciu powstańców. Franciszek Męczkowski bitwę i Powstanie Styczniowe przeżył, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, wraz z innymi Powstańcami doczekał się uznania władz i awansu do stopnia podporucznika. W niedzielę na jego pomniku na cmentarzu w Burzynie członkowie „Stowarzyszenia Wizna 1939” umieścili zdjęcie bohatera. - To są drobne epizody, które budują naszą przestrzeń historyczną – mówił Dariusz Szymanowski, prezes stowarzyszenia. - Te nasze dzisiejsze wydarzenie, to jest kolejny etap naszego nowego projektu - badanie historii boju pod Sieburczynem z okresu Powstania Styczniowego.

Gdy członkowie „Stowarzyszenia Wizna 1939” wieszali na mogile zdjęcie przy grobie stali m.in. potomkowie bohatera – jego prawnuk, praprawnuk i pra pra prawnuk. 
-  To jest rzecz niespotykana. Rzadko takich ludzi jak dziadek się spotyka – mówił ze wzruszeniem Zdzisław Konopka ze wsi Kamianka. To wnuk Franciszeka Męczkowskiego, który wcześniej od Dariusza Szymanowskiego otrzymał portret pradziadka. 
Opowiadał, że powstańcza historia pradziadka w rodzinie jest znana i przekazywana z pokolenia na pokolenie. Bój pod Sieburczynem miał przeżyć cudem. Chwilę przed tym, gdy Kozacy zaatakowali i wysiekli oddział, ten „miał udać się za potrzebą”. - Później długo się ukrywał, bo jakby się nie ukrywał, to byłby wywieziony na białe niedźwiedzie – mówił Zdzisław Konopka dodając, że życie dziadka i całej rodziny zmieniło się dopiero gdy Polska odzyskała niepodległość. Marszałek Józef Piłsudski doceniał powstańców, którym przyznano prawo do noszenia munduru Wojsk Polskich i dożywotnią pensję. - Miesięcznie to była wówczas równowartość dwóch krów – dodawał wnuk powstańca.

Bój pod Sieburczynem był jednym z większych w okresie Powstania Styczniowego na Ziemi Łomżyńskiej. Oddziały powstańcze płk. Józefa Konstantego Ramotowskiego ps. „Wawer” uchodząc przed okrążeniem przez Moskali przemieszczały się z Puszczy Augustowskiej przez lasy sztabińskie, Radziłów w kierunku Wizny, by tu przedostać się na drugi brzeg Narwi. Dowództwo rosyjskie postanowiło nie dopuścić do wymknięcia się najsilniejszego zgrupowania powstańczego działającego w tej części Królestwa Polskiego i w pogoń wysłano jazdę kozacką. Dochodziło do potyczek, ale dopiero na otwartych przestrzeniach w okolicy wsi Sieburczyn, ok. 6 km na północ od Wizny, Kozacy obawiając się, że Polacy niebawem mogą przekroczyć linie Narwi, ruszyli do ataku. Na nadbiebrzańskich polach rozgorzała krwawa bitwa. Do walki z Moskalami stanął nieźle wyposażony w nowoczesną broń palną oddział mjr. Ludwika Liczbińskiego, podczas gdy oddziały płk. Ramotowskiego i Wiktora Hłaski pośpiesznie podążały w kierunku przeprawy przez Narew. W początkowej fazie powstańcy wykorzystując osłonę Jurnej Góry, ogniem karabinowym skutecznie odpierali ataki kozackiej konnicy, lecz gdy poległ mjr. Liczbiński, a niebawem także dowodzący oddziałem strzelców jego zastępca Michał Czempiński, polska obrona załamała się. Widząc narastające zagrożenie płk. Ramotowski skierował do walki pododdział kosynierów, których skuteczny kontratak powstrzymał wrogie natarcie dające reszcie zgrupowania bezcenny czas na dokończenie przeprawy.
Polacy bitwę pod Sieburczynem wygrali, ale na polach pomiędzy Sieburczynem, Wierciszewem a Samborami poległo 27 powstańców, a 18 odniosło rany. Trzech z nich najciężej rannych zabrano do Burzyna, gdzie wkrótce zmarli.

Historię boju pod Sieburczynem przypomnieć chcą działacze „Stowarzyszenia Wizna 1939”, którzy niedzielną wizytę na cmentarzu w Burzynie połączyli z odwiedzeniem miejscowej parafii, w której archiwach jest opis bitwy i akty zgonu powstańców. 
- Przygotowujemy się do większych badań terenowych, poszukiwań i opowiedzenia tej historii w szerszym zakresie – mówi prezes stowarzyszenia Dariusz Szymanowski. - Liczę, że w tym roku te badania zostaną przeprowadzone. Chcemy, aby zakończyły się one wydaniem publikacji.
Jednym z członków Stowarzyszenia Wizna 1939 jest także Adam Niebrzydowski, burmistrz Jedwabnego. On chciałby, aby wzdłuż szlaku, który 156 lat temu przemierzali powstańcy płk. Józefa Konstantego Ramotowskiego ps. „Wawer” powstała ścieżka historyczno-edukacyjna opisująca wydarzenia z okresu Powstania Styczniowego. Zapowiada, że chciałby, we współpracy z władzami gminy Wizna, aby w okolicach Sieburczyna organizowane były rekonstrukcje tej bitwy. 
- To była jedna z największych bitew Powstania Styczniowego na Ziemi Łomżyńskiej. Po stronie polskiej było ponad 600 powstańców i 200-300 Kozaków. Co ważne – ta bitwa została wygrana przez Polaków – podkreśla Adam Niebrzydowski przypominając, że przez dziesiątki lat zaborca usiłował wymazać z pamięci historię powstania, ale Polacy robili wszystko, aby ona przetrwała. Działacze Stowarzyszenia Wizna 1939 przypuszczają, że postawiony 40 lat później kamienny krzyż w Sieburczynie może stać na zbiorowym grobie poległych powstańców. Liczą, że potwierdzą to badania georadarem, które chcieliby tu przeprowadzić. 

W poszukiwaniu śladów dawnej bitwy z okolic Sieburczyna uczestniczy także ekipa telewizyjnego programu „Było... nie minęło” redaktora Adama Sikorskiego z TVP Lublin.

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę