Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 05 grudnia 2023 napisz DONOS@

Orkiestra zagrała mimo deszczu i w Łomży dała: 96 tysięcy 202 złote i 97 groszy

Światełko do nieba zakończyło 27.finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży. W niedzielę odbyło się wiele imprez, z główną na Starym Rynku, w sobotę miało miejsce „Bajkowe granie” w Galerii Veneda. Zabawy, różne atrakcje, imprezy i koncerty miały jeden cel: zebranie jak największej kwoty na nowoczesny sprzęt medyczny dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. – Cały czas liczymy pieniądze i jeszcze nie wiemy, ile ich jest – mówi Monika Orłowska–Laskowska, szefowa łomżyńskiego Sztabu WOŚP. – Z pierwszych sześciu puszek średnia wyszła tysiąc złotych, a było stu wolontariuszy, gdzie niektórzy przynosili pełną puszkę i zamieniali na drugą. Po północy szefowa łomżyńskiego podała: "Kochani! Z dzisiejszej zbiórki dzięki Wam uzbieraliśmy 96 202,97 zł. Aukcje allegro wciąż trwają, na które serdecznie zapraszamy!"

Mieszkańcy Łomży tradycyjnie już nie odmówili wsparcia Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Stu wolontariuszy, w tym nawet kilkuletnie dzieci pod opieką rodziców, kwestowało niestrudzenie, nie zważając na coraz intensywniejszy deszcz. Efekt ich zaangażowania był taki, że już od południa ciężko było dostrzec na ulicach miasta osoby bez charakterystycznych serduszek na kurtkach, czapkach, torebkach, a czasem nawet na policzkach. – Ludzie nie żałują pieniędzy – mówią kwestujący. – Często jest tak, że sami do nas podchodzą i wrzucają, ile kto może. Czasem nawet opowiadają, że Orkiestra pomogła kiedyś im, jak byli mali, albo komuś z ich rodziny, albo dziecku znajomych, dlatego wiedzą, że to, co ofiarują, pójdzie na szczytny cel: na chore dzieci.
Do Orkiestry przyłączyły się też łomżyńskie morsy, na stadionie odbyły się charytatywne biegi, grano i śpiewano w bibliotecznej filii przy ul. Ks. Anny, a ogrzać się i napić czegoś ciepłego wolontariusze mogli w specjalnym autobusie MPK oraz w pubie „Pod ratuszem”. 
– Ja gram w Orkiestrze już od dwudziestu kilku lat – mówi Jacek Kamionowski. – Razem z córkami zaczynaliśmy grać w Ostrołęce, teraz Łomża – jak tylko otworzyłem pub, czyli dwa i pół roku temu, gramy już trzeci raz i będziemy grali do końca świata i jeden dzień dłużej!
Od południa na scenie w centrum Starego Rynku występowali najróżniejsi soliści oraz zespoły, w myśl zasady, że muzyka łączy pokolenia. Dlatego bardzo gorąco przyjęto łomżyńskie trio Stoneleaf, grające alternatywnego rocka. Dla Bartosza Boguskiego, Patryka Ostaszewskiego i Krystiana  Trzaski był to już kolejny, orkiestrowy występ. – Nie mogliśmy odmówić udziału w tej szczytnej imprezie! – mówi Patryk Ostaszewski. – My jesteśmy łomżyńscy i dlatego zależało nam, żeby właśnie tu wystąpić.  – Byliśmy bardzo miło zaskoczeni, że pani Monika sama zaprosiła nas na ten koncert – dodaje Bartosz Boguski. – Nikogo nie kopiujemy, nikogo nie coverujemy, bo covery u nas zawsze słabo szły, dlatego zagraliśmy dzisiaj wyłącznie autorskie utwory.
Trudno też wyobrazić sobie finał WOŚP bez udziału, ogromnego zaangażowania i energii Ewy Listowskiej, niestrudzenie przeprowadzającej kolejne licytacje i prowadzącej imprezę. 
– Już po raz czwarty mam okazję grać tutaj u nas w Łomży i nie wyobrażam sobie, żeby nie było mnie tutaj za rok, jeśli  nadal będziemy tak prężnie działać – mówi Ewa Listowska. – Myślę, że uda nam się pobić ubiegłoroczny rekord, kiedy przekroczyliśmy sto tysięcy, bo mamy teraz więcej wolontariuszy, a skoro średnia na puszkę wychodzi około tysiąca złotych, to mamy szanse. Dochodzą do tego przecież licytacje na Starym Rynku, są też aukcje na Allegro, które potrwają troszeczkę dłużej. Łomżyniacy okazali się bardzo hojni, za co im bardzo serdecznie dziękujemy – pamiętajcie państwo, że pomaganie jest naprawdę dziecinnie proste!
Na finał imprezy zagrał kolejny łomżyński duet, saksofonista Mateusz Kurkowski z DJ-em Tomem Foresterem, a zakończyło ją światełko do nieba, ale po raz pierwszy bez hałaśliwych petard, tylko z zimnymi ogniami, które, mimo nieprzyjemnego deszczu, odpaliło o godzinie 20:00 około 200 osób.
– Impreza, mimo deszczu, była bardzo udana – ocenia Monika Orłowska–Laskowska. – Najważniejsze było dla nas bezpieczeństwo i dobra zabawa. Myślę więc, że wszyscy dobrze się bawili, a nasi wolontariusze, dzięki Policji, bezpiecznie kwestowali, za co bardzo duży ukłon w stronę funkcjonariuszy. Ludzie okazali się hojni, mimo tego, że to była niedziela niehandlowa – cały czas liczymy pieniądze i jeszcze nie wiemy, ile ich jest. Z pierwszych sześciu puszek średnia wyszła tysiąc złotych, a było stu wolontariuszy, gdzie niektórzy przynosili pełną puszkę i zamieniali na drugą. Nie szliśmy tu jednak na żadne rekordy: postawiliśmy na kwestowanie, bezpieczeństwo i dobrą zabawę!

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Monika Orłowska–Laskowska

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę