Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Ile zarabia się na śmieciach?

Średnio miesięcznie na konto mają otrzymywać po ok. 1860 zł. To jak mówią cała wypłata wraz z dodatkiem za pracę w szkodowych warunkach i co najmniej jedną pracującą sobotą w miesiącu. „Sortowacze” z miejskiej spółki śmieciowej, tak jak wszyscy mieszkańcy od nas dowiedzieli się, że prezes spółki w tym roku na reklamę i promocje wydał blisko 100 tysięcy złotych. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy ujawnialiśmy, że wykupił reklamę przy gali bosku pracownikom ZGO ogłoszono, że prawdopodobnie nie dostaną tradycyjnej „trzynastki”, bo spółka nie ma już pieniędzy.

Zakład Gospodarowania Odpadami to miejska spółka śmieciowa, która prowadzi Zakład Przetwarzania Odpadów Komunalnych administruje wypiskiem śmieci i Czartorii koło Miastkowa. Spółka zatrudnia około 80 pracowników. Około połowa z nich to „sortowacze” pracujący przy taśmie, którą przerzucane są dowożone do zakładu śmieci z Łomży i całego regionu. Warunki pracy są... delikatnie mówiąc trudne. Latem upał i wszechobecny swąd, zimą trochę mniej śmierdzi, ale „a jak na bębny trafi popiół to nie widać kolegi po drugiej stronie taśmy”. Śmieci w Czartorii jest coraz więcej. Niektóre mają juz od roku czekać na swoją kolej, aby zostać przesortowane. Teraz – sortowacze – obawiają się, czy wrzucenie ich na taśmę będzie bezpieczne. 
- W tych śmieciach jest wszystko, co tylko pan sobie wyobrazi. Odchody, padłe zwierzęta, zużyte igły, zakrwawione worki po tragicznie zmarłych...  - opowiadają.
Za pracę w trudnych warunkach sortowacze z Czartorii otrzymują po ok. 300 złotych dodatku. Choć niektórzy pracują tu od lat – zaczynali, gdy wysypiskiem zarządzał MPGKiM – to mówią, że bez tego dodatku pewnie nie mieliby nawet najniższej pensji krajowej. 
Według danych przekazanych przez spółkę ZGO „średnio 4 pracowników i 1 na 1/2 etatu (przy powtarzającej się absencji zwolnień lekarskich + urlop macierzyński)  otrzymuje wynagrodzenie w granicach 1 900 zł. Kolejnych 39 pracowników ma otrzymywać wynagrodzenie w granicach do  2 500 zł, 15 do 3 000 zł, a 21 pracowników zarabia powyżej 3000 zł.
- Średnie wynagrodzenie w grupie pracowników biurowych i technicznego nadzoru i obsługi Zakładu wynosi 3 573,93 zł netto; natomiast w grupie pracowników fizycznych (tj. sortowacze, operatorzy, kierowcy itp.) - wynosi 2 465,69 zł netto – czytamy w przekazanej nam odpowiedzi na pytania prasowe.
- To chyba kwoty brutto, bo nikt z nas takich pieniędzy nie zarabia – komentują przekazane dane kobiety z zakładu w Czartorii. Jedna z kobiet przedstawia wyliczenia ze swoich PiT-ów, gdzie średnie zarobki w 2016 roku wynosiły 1690 zł, w 2017 r. - 1670 zł. W tym roku wychodzi jej średnio miesięcznie po 1860 zł. 
Kobiety do redakcji zgłosiły się po tym, gdy napisaliśmy, że prezes ZGO Jan Perkowski wystraszył się pozwu sądowego i przyznał, że miejska spółka śmieciowa również była sponsorem wrześniowej gali bokserskiej i że w tym roku na promocje i reklamę wydała blisko 100 tys. zł (zobacz: Przedwyborczy wzrost wydatków na „reklamę i promocję” w spółce śmieciowej). Kobiety mówią, że mniej więcej w tym samym czasie przekazano im, że prawdopodobnie nie dostaną „trzynastki”, bo spółka nie ma pieniędzy.
- Trzynastki były zawsze, co roku. Było to 1150 zł, 1440 zł  – mówi jedna z kobiet podkreślając, że dla niej te dodatkowe pieniądze to bardzo dużo. - Zamiast na galę boksu powinny być dla nas. My nie zarabiamy jak nasz prezes 170 tysięcy rocznie – mówi z wyrzutem kobieta dodają, że kilka miesięcy wcześniej napisaliśmy, że prezes Perkowski w 2017 roku zarobił najwięcej z prezesów miejskich spółek. 
Teoretycznie w spółkach prawa handlowego, a takimi są miejskie spółki w Łomży – ZGO, ale także MPEC czy MPWiK, nie ma ustawowych „trzynastek” jak np. w Urzędzie Miejskim. Na dodatkowe wypłaty dla pracowników przeznaczana jest za to część zysku. W przypadku spółki śmieciowej – w ubiegłym roku zysk wyniósł ok. 350 tys. zł, ale w tym roku ma być strata. Dlatego kilka tygodni temu oficjalnie prezes ZGO Jan Perkowski przedstawił zamiar podniesienia o ok. 50% opłat za śmieci naliczanych „na bramie” zakładu w Czartorii. 
Podwyżka miałaby wejść w życie na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2019 roku. Póki co prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, który formalnie ustala ten cennik, odesłał wniosek ZGO do ponownej analizy. 

zobacz: Śmieci nasze muszą być coraz droższe?


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę