Pszczelarze świętują w dzień patrona
- Życzę Wam, aby ten miód, który Wy z pomocą tej pracowitej pszczoły, zbieracie i innych nim obdarowujecie zawsze był prawdziwy, zdrowy, szlachetny i cieszył nie tylko podniebienia, ale też wzmacniał nasze siły fizyczne – mówił ks. Marian Mieczkowski, proboszcz łomżyńskiej Katedry. W niedzielę, w uroczystość Św. Ambrożego, odprawił on Mszę Świętą m.in. w intencji pszczelarzy i ich rodzin. Tradycyjnie ofiarnym darze pszczelarze z Regionalnego Związku Pszczelarzy w Łomży przynieśli symboliczny ul wypełniony słoikami miodów z tegorocznych zbiorów.
Do związku pszczelarz w Łomży należą 143 osoby.
- Średnia wieku naszych pszczelarzy to ponad 60 lat, czyli to ludzie wiekowi - mówił Henryk Mariusiak, skarbnik związku podkreślając, że najstarszy kolega Eugeniusz ma 93 lata i nadal jest aktywnym pszczelarzem. - Związek jest samowystarczalny i pomocny pszczelarzom. Działamy przy rozprowadzaniu leków, matek pszczelich czy refundowanego sprzętu pszczelarskiego – dodaje.
Henryk Mariusiak ocenia, że kończący się rok 2018 był gorszy od poprzedniego, a dodatkowo choroby dziesiątkują pasieki.
Podobną ocena ma także Wiesław Grzymała, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Łomży.
- 2018 to był rok trudny, bo susza spowodowała, że rośliny jeśli już kwitły, to krótko. Niektóre miody można było pozyskać w ilościach większych niż przeciętnie, np. gryka dobrze obrodziła, ale to dla tych, którzy wędrowali, bo w okolicy Łomży jej nie ma. Lipa też dobrze nektarowała, ale tylko w okolicach Łomży, gdzie jest jej mało, a tam gdzie jest duże drzew i gdzie ja w tym roku pozyskiwałem miód lipowy susza spowodowała, że kwiaty zaschły i miodu nie było.
Byli i tacy pszczelarze, którzy mieli więcej szczęścia... Dobrze przygotowane rodziny i pasieka ustawiona np. w lasach czy miejscach zabagnionych, zapewniła zbiory „w miarę normalne”. Coraz więcej pszczelarzy z regionu poza zbieraniem miodu nastawia się na inne pożytki czyli pozyskanie pyłku, pierzgi (mieszanka miodu, śliny pszczoły i pyłku kwiatowego), propolisu (kit pszczeli) czy wosku.
Pszczelarze, po niedzielnej Mszy świętej spotkali się na dłuższą chwilę w budynku kapitulnym.
- Obchody święta patrona pszczelarzy Św. Ambrożego to okazja, aby środowisko pszczelarskie skupiać. Przy stole możemy wspólnie porozmawiać i podzielić się opłatkiem – dodaje Grzymała, zanęcając, że pszczelarstwo zmienia się, tak jak zmienia się rolnictwo, zarówno pod względem technologii jak i bytowania pszczół – mówił Grzymała. - Technologia zmienia się na plus, ale warunki bytowania są coraz bardziej niekorzystne. Pola uprawne stały się pustynią dla pszczół, poza gryką i rzepakiem, których u nas mało, pozostałe to plantacje czyste. Kiedyś łąki pachniały i pozyskiwało się tam miód. Obecnie łąki przestały kwitnąć, ponieważ są traktowane jak trawniki, wyglądają jak trawniki. Jeśli pachną, to gnojowicą, którą rolnik wcześniej na nią wylał. Takie jest otoczenie. Paradoksalnie pszczoła ma lepsze warunki w dużym mieście niż na wsi z intensywnie uprawianymi polami. Przyszłość pszczelarstwa to duże pasieki towarowe i intensywna gospodarka wędrowna - ocenia.