Kino Galeria
Fabularny film „Maudie”, opowiadający o trudnym życiu i kolorowych obrazach kanadyjskiej malarki Maud Lewis, zaprezentowano w Kinie Galeria. To nowa propozycja MDK-DŚT, dzięki której Galeria pod Arkadami raz w miesiącu będzie przekształcać się w kino studyjne. – Widzowie dzięki takim inicjatywom mają możliwość dotarcia do innego repertuaru niż ten komercyjno-rozrywkowy pokazywany w multipleksach – mówi prowadzący spotkanie filmoznawca Adam Radziszewski. Kino Galeria ma być ofertą dla szukających ambitnego kina. Być może na jego bazie z czasem zostanie też reaktywowany Dyskusyjny Klub Filmowy, działający w Bonarze w latach 80. ubiegłego wieku.
Zainteresowanie filmem „Performer” podczas drugiej odsłony spotkań z kulturą niepopularną Off Road sprawiło, że kino w galerii ponownie otworzyło swe podwoje. Okazało się, że w środowy wieczór fabularyzowaną biografię Maud Lewis, artystki ludowej, której talent został odkryty przypadkowo, a te niezwykle barwne i proste prace tak naprawdę doceniono dopiero po jej śmierci, postanowiło obejrzeć kilkanaście osób, głównie młodzież.
– Będziemy starali się raz na trzy-cztery tygodnie organizować taki pokaz – mówi dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło. – Zaczęliśmy od filmów dotyczących twórców plastycznych, bo przecież nasze kino mieści się w galerii, ale pojawi się jeszcze cała paleta innych filmów. Zasada będzie tylko jedna: będzie to kino niekomercyjne, wartościowe, stworzone również przez młodych twórców, żeby była to taka swoista akademia filmu, ale też i wybitnych asów reżyserii, kamienie milowe światowego kina, które nawet w TVP Kultura puszczane są o pierwszej w nocy.
Konieczność prowadzenia działań promujących sztukę filmową najwyższej jakości dostrzega też
Adam Radziszewski, od 13 lat szef Podlaskiej Akademii Kultury, a wcześniej założyciel studenckiego DKF i kierownik białostockich kin: nieistniejącego już „Studio”, „Forum”, jednosalowych „Ton” i „Pokój”, członek prezydium Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych, popularyzujący w Białymstoku i nie tylko najlepsze dokonania polskiego i światowego filmu, zapraszający na takie spotkania wybitnych twórców, aktorów i reżyserów, a do tego pamiętający też doskonale ten dawny, łomżyński DKF w Bonarze.
– Współpracowałem z tamtym DKF, z tego co pamiętam był również przy tym domu kultury – wspomina Adam Radziszewski. – Taki klub to jest wielka szansa, ponieważ kiedy taki DKF zostanie zarejestrowany w Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych można wystąpić o roczne dofinansowanie na jego funkcjonowanie, dzięki czemu można zapłacić za filmy, zapłacić reżyserom czy prelegentom, więc wtedy takie spotkania są znacznie ciekawsze – myślę więc, że to dobry pomysł, żeby dyrekcja MDK-DŚT reaktywowała ten klub.
– Zobaczymy, jak będzie z frekwencją i odbiorem tej naszej inicjatywy przez ludzi – nie kryje Krzysztof Zemło. – Chciałbym z czasem doprowadzić do reaktywacji tego DKF, bo myślę, że to by było ciekawe, tym bardziej, że dysponujemy przecież idealnym miejscem do tego: klimatyczną, kameralną Galerią pod Arkadami, związaną ze sztuką i obrazem, w którym możemy otwierać co jakiś czas kino, wywieszając szyld.
Wojciech Chamryk
