Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Wirtuoz wiolonczeli zagrał w Drozdowie

Wiolonczelista Anton Niculescu z Rumunii był solistą kolejnego koncertu kameralnego z cyklu Muzycznych wieczorów u Lutosławskich w drozdowskim Muzeum Przyrody. Koncertującemu na całym świecie wirtuozowi towarzyszyła pianistka Tatiana Baranowska. Artyści zagrali same perełki muzyki kameralnej, w tym utwory Bartóka, Debussy'ego i Masseneta. Zabrzmiały też kompozycje rumuńskiego kompozytora Constantina Dimitrescu, a słuchacze podziwiali nie tylko wspaniałą grę Antona Niculescu, ale też instrument na którym gra – wiolonczelę pochodzącą z pracowni słynnego włoskiego lutnika Pietro Guarneriego, liczącą sobie już ponad trzysta lat.

Cykl Muzycznych wieczorów u Lutosławskich jest dowodem na to, że czasem wystarczy odrobina dobrych chęci, by narodziła się potrzebna i cenna artystycznie inicjatywa. Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego wciąż nie dysponuje własną salą i ma ograniczone możliwości koncertowe, a wspaniały fortepian Bechsteina spoczywa w magazynie, czekając na zakończenie remontu. Stąd propozycja Jana Miłosza Zarzyckiego, skwapliwie podchwycona przez Annę Archacką, żeby organizować kameralne koncerty w salonie dawnej siedziby Lutosławskich, gdzie stoi przecież doskonały instrument firmy Essex, a słuchacze chętnie przychodzą i przyjeżdżają.
W ubiegłym sezonie artystycznym odbyło się pięć takich koncertów i są one kontynuowane po przerwie wakacyjnej. W ubiegłym miesiącu w Drozdowie gościł więc kwartet smyczkowy im. Aleksandra Tansmana, a w ostatnią sobotę odwiedził je prof. Anton Niculescu, wybitny wirtuoz i pedagog, dyrektor generalny Filharmonii w Brasov. – To dla mnie wielki zaszczyt móc występować w takim miejscu, związanym z tak wybitnym kompozytorem! – podkreśla Anton Niculescu, nie szczędząc słów uznania dla twórczości Witolda Lutosławskiego. Co ciekawe nie jest o pierwszy koncert rumuńskiego wirtuoza w miejscu związanym z wybitnymi kompozytorami czy muzykami.
– Trzy lata temu miałem okazję koncertować w domu Liszta, pięknej, drewnianej willi, a także w domu Enescu w Bukareszcie – mówi Anton Niculescu. – W Busetto grałem z kolei w kościele związanym z Verdim, a na Węgrzech w domu Zoltána Kodály'ego.
Na koncert w dawnym salonie Lutosławskich  Anton Niculescu przygotował bardzo urozmaicony program, złożony wyłącznie z arcydzieł powstałych na przełomie XIX i XX wieku. Nie zabrakło wśród nich utworów wybitnego rumuńskiego kompozytora i wiolonczelisty Constantina Dimitrescu, zabrzmiały też arcydzieła francuskich twórców Gabriela Fauré, Claude'a Debussy'ego i Julesa Masseneta, ze słynnym „Meditation” z opery „Thaïs” na czele. Słuchaczy oczarowały też Tańce rumuńskie Béli Bartóka oraz Rapsodia węgierska kolejnego kompozytora – wirtuoza wiolonczeli, Davida Poppera.  Anton Niculescu zachwycał pięknym dźwiękiem i głębią interpretacji, a towarzysząca mu Tatiana Baranowska też imponowała umiejętnościami – brzmiało to wszystko tak, jakby oboje artyści występowali ze sobą od lat, a nie po raz pierwszy.
– To dla mnie wielkie i bardzo ciekawe przeżycie – mówi Tatiana Baranowska. – Wszystkie partie są trudne, ale utwory przepiękne, z których kompozycji Dimitrescu nigdy jeszcze nie grałam, a wiolonczelista to wspaniały wirtuoz!
Nic więc dziwnego, że koncert zakończył bis, słynny „Łabędź” Camille Saint-Saënsa, pochodzący ze suity „Karnawał zwierząt”, w którym po raz kolejny zabrzmiała wiolonczela wykonana w roku 1709 przez słynnego włoskiego lutnika Pietro Guarneriego z Mantui, który w tamtych czasach był porównywany do samego Antonio Stradivariego, mistrza nad mistrze w dziedzinie lutnictwa.
– Odziedziczyłem ten instrument po ojcu, który był znakomitym wiolonczelistą, więc kontynuuję rodzinne tradycje – mówi Anton Niculescu, który za przykładem rodziców-muzyków jako 12-latek debiutował na profesjonalnej scenie, a dwa lata później grał już z orkiestrą jako solista, po czym zrobił ogromną karierę, trwającą do dnia dzisiejszego.
Kolejny koncert w ramach kameralnego cyklu w drozdowskim muzeum zaplanowano na 20. grudnia – będzie to wieczór kolęd ze śpiewaczkami, studentkami Anny Jeremus-Lewandowskiej.

Wojciech Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę