Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 19 marca 2024 napisz DONOS@

Chrzanowski tnie wydatki przede wszystkim na inwestycje, nauczycielskie pensje i... propagandę

Główne zdjęcie
Prezydent Mariusz Chrzanowski

W tym roku wydatki na miejskie inwestycje miały nawet przekroczyć 100 milionów złotych, a na przyszły rok mają nie osiągnąć nawet połowy tej kwoty, czyli 50 mln zł. Mariusz Chrzanowski przedstawił projekt budżetu miasta na przyszły rok. Cięcia mają dotknąć także wydatków bieżących na ponad 15 mln zł. Najwięcej milionów prezydent chce zaoszczędzić na oświacie – tak jak przed rokiem, nie w pełni szacując wydatki na nauczycielskie pensje, ale mniej jest także na bieżące utrzymanie dróg. Około 1,4 mln zł mniej ma być także na promocję miasta, bo ścięto o blisko 3/4 rozdmuchane w tym roku do absurdu, pod pretekstem świętowania 600-lecia miejskości, wydatki na propagandę. Mimo takich oszczędności, zwiększenia planu wyprzedaży miejskiego majątku i znacznie większymi wpływami z podatku PiT mieszkańców, Łomża w przyszłym roku ma pożyczyć w bankach kolejne 10 mln zł.

W oficjalniej miejskiej propagandzie przyszłoroczny budżet Łomży ma być pierwszym od lat „w którym zmniejszamy deficyt”. Rozpisane w projekt budżetu miasta Łomża na 2019 rok dochody planowane 365 mln 869 tys. 181 zł są nieznacznie o 625 tys. zł wyższe niż wydatki 365 mln 243 tys. 201 zł. Tegoroczny deficyt miasta – czyli dziura w budżecie pomiędzy wpływami a wydatkami - przekracza 44 mln zł. Nowy budżet nie udowadnia, że finanse Łomży nagle poprawiły się, a wręcz przeciwnie. 

Dużo mniej na inwestycje
„Papierowy” dobry wynik osiągnięto przede wszystkim dzięki ścięciu o ponad połowę, w stosunku do tegorocznych, wydatków na miejskie inwestycje. Mają one wynieść 49,3 mln zł to także o 1/3 mniej mniej niż było w 2017 r., a nawet mniej niż wydawaliśmy na inwestycje w 2016 roku. Na przyszły rok w budżecie miasta zapisano niemal wyłącznie inwestycje kontynuowane, czyli te których nie ukończono w tym roku. Najkosztowniejszym zadaniem są prace przy przebudowie hali targowej na Starym Rynku na halę kultury wraz z jej wyposażeniem na co zapisano ponad 10 mln zł – z nadzieją, że inwestycja będzie ukończona. Na kontynuację prowadzonych od pięciu lat prac przy rozbudowie budynku Filharmonii Kameralnej na przyszły rok zapisano 6 mln zł, przy czym to nie będzie koniec tej inwestycji bo na 2020 rok już teraz zapisano kolejne 4 mln zł. W przyszłym roku miałaby zostać zbudowana ulica Kolejowa (6 mln zł, przy czym 3 mln zł miasto ma szansę otrzymać w ramach programu „schetynówek”). Powinny zakończyć się także budowa Dworca Łomża (4,6 mln zł w budżecie), przebudowa ul. Niemcewicza (3,2 mln zł) i rewitalizacja parku Jana Pawła (2,5 mln zł). Na sportową infrastrukturę przyszkolną zaplanowano 4,1 mln zł, a jak zapowiada ratusz, w ramach wydatków niewygasających będą realizowane m.in. ul. Szmaragdowa i drogi na os. Wschód.
W budżecie nie ma pieniędzy np. na przebudowę pośpiesznie kupionego kilka lat temu dawnego hotelu robotniczego przy ul. Wesołej, i tylko symboliczną kwotę 100 tys. zł wpisano na realizację bulwarów. 

Papierowe oszczędności w oświacie
Z przedstawionego projektu budżetu wynika, że władze miasta chcą dużo – ponad 10 mln zł zaoszczędzić na wydatkach na oświatę, która z roku na rok pochłania coraz więcej pieniędzy z budżetu miasta. Ten dział budżetu w tym roku pochłonie prawie 138 mln zł, a na przyszły zapisano mniej niż 128 mln zł, przy czym wydatki bieżące – przede wszystkim na pensje - są niższe o prawie 6 mln zł. Wydatki bieżące na przyszły roku np. w szkołach podstawowych ścięto o ponad 8% mimo, że w uzasadnieniu do budżetu podano, że w szkołach tych ma uczyć się o 576 uczniów więcej niż w roku bazowym, czyli tym. Wydatki bieżące na przedszkola i oddziały przedszkolne w podstawówkach ścięto o 12%, a w liceach ogólnokształcących o prawie 11%. To istotna zmiana, bo w przyszłym roku licea czeka prawdziwa rewolucja. Do pierwszych klas tych szkół będą usiłowały się dostać dwa roczniki uczniów - ostatni absolwentów likwidowanych gimnazjów i pierwszy absolwentów odtwarzanych 8-letnich podstawówek. 
Warto przypomnieć, że podobny manewr „oszczędnościowy” w oświacie władze miasta zastosowały uchwalając budżet na 2018 rok, po czym w trakcie roku do oświaty musiano dołożyć ok. 15 mln zł. 

Cięcia na propagandzie

Stosunkowo największe cięcia wydatków prezydent zaproponował w wydatkach na promocję miasta. W tym roku środki na ten cel sięgnęły blisko 2 mln zł, a na przyszły rok jest tylko 556 tys. zł. To nawet znacznie mniej niż wydatkowano w latach 2017 i 2016. Ratusz tłumaczy, że rozdmuchane wydatki promocyjne były związane z tegorocznym jubileuszem 600-lecia nadania Łomży praw miejskich i obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. 
Te cięcia sprawiły, że szacowane na ok. 20 mln zł wydatki „administracji” miejskiej mają spaść ostatecznie o ok. 1,1 mln zł, przy czym – jak zaznaczono – zastały zabezpieczone środki „na planowaną podwyżkę wynagrodzeń” oraz konieczność wyrównania wynagrodzeń pracowników w związku ze wzrostem o 150 zł ustawowej płacy minimalnej w Polsce.   

Dochody z rządu i mieszkańców
Jeśli chodzi o dochody miasta to te w głównej mierze opierają się o subwencje z budżetu państwa – ponad 31%, dotacje na zadania zlecone ponad 18%, i dotacje na zadania własne – poniżej 5%. To w sumie blisko 200 mln zł. Pozyskane środki unijne w przyszłym roku mają stanowić jedynie 3,7% dochodów. To 13,7 mln zł wobec ponad 42,5 mln zł w tym roku. 
Pocieszający jest za to znaczący wzrost dochodów miasta z tytułu udziału w podatkach PiT i CiT. To podatki płacone przez mieszkańców od zarobków. Ich wzrost wskazuje, że zarabiamy coraz więcej. Z tego tytuły władze miasta w tym roku do wydatkowania miały ponad 70 mln zł a w przyszłym roku ma to być już ponad 81 mln zł. 
Znacznie mniejszy jest zysk z podatków płaconych przez mieszkańców bezpośrednio do kasy miasta – jak np. podatek od nieruchomości. W sumie dochody podatkowe realizowane przez miasto mają wynieść w 2019 roku 34 mln zł czyli o 1,4% będą wyższe niż w tym roku. 
Inne dochody własne miasta oszacowano na 25,8 mln zł. To 9% mniej niż w tym roku, mimo że władze miasta zaplanowały większe dochody ze sprzedaży miejskiego majątku. W tym roku do budżetu miasta z tego tytułu trafić ma 7,7 mln zł, a w przyszłym 9,3 mln zł. 

Dług ciąży coraz bardziej
Mimo to, aby zrównoważyć wydatki i dochody budżetu władze miasta muszą zaciągnąć kolejne 10 mln zł kredytu. To tylko trochę mniej niż wynosi zaplanowana na przyszły rok spłata rat kredytów z lat poprzednich - 10,6 mln zł. Teoretycznie – zgodnie z aktualnymi planami – ma to być już ostatni kredyt zaciągany przez władze miasta. Na koniec 2019 roku dług miasta ma wynosić niemal 147 mln zł, a wydatki na obsługę długu wzrosnąć mają  do 4,3 mln zł z 3,15 mln zł w tym roku.


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę