Poranek na Farnej z prezydencką kawą... i pączkami z drugiej strony
Kilkadziesiąt osób przyszło w środowy poranek na ul. Farną w Łomży, gdzie w Caffe Deptak kawą częstował zabiegający o ponowny wybór na prezydenta miasta Mariusz Chrzanowski. Wśród oczekujących na prezydencką kawę było m.in. kilkoro miejskich urzędników, członkowie jego komitetu wyborczego, przyszli radni, ale także np. poseł PiS Bernadeta Krynicka. W tym samym czasie na przeciwko, w Restauracji na Farnej, zebrało się kilkoro działaczy komitetu Agnieszki Muzyk, kandydatki PiS. Oni na Farną wystawili stolik z pączkami...
O 7. rano starówka w Łomży zwykle świeci pustkami. Dziś także tak było, za wyjątkiem kawałeczka ul. Farnej. Przed Caffe Deptak i w środku lokalu stało około 40-50 osób. Przyszli na kawę do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, który w ten sposób kończy swoją kampanie wyborczą. Mówił, że przebiegała ona na spotkaniach i rozmowach z mieszkańcami Łomży. Mówił, że były one „bardzo niezwykle owocne”, a mieszkańcy mieli mu wskazywać także „niedociągnięcia”. Sam twierdzi, że cztery ostatnie lata Łomży były dobre, a jego wynik z pierwszej tury wyborów „10 i pół tysiąca głosów na moją osobę potwierdziły, że te cztery lata były latami udanymi”.
- Wiemy co trzeba poprawić, mamy nowe pomysły, nowy rozwój i mam nadzieję, że 4 listopada mieszkańcy Łomży opowiedzą się za kontynuacją – mówił Chrzanowski.
Dopytywany co trzeba poprawić odpowiedział, że „na pewno są pewne działania w zakresie inwestycyjny” i że „na pewno mieszkańcy Łomży chcą mieć wpływ na to, jak miasto jest współrządzone”. - To były 4 lata doświadczeń. Jak wiemy jeżeli robi się dużo, to też mogą być jakieś niedociągnięcia, ale w przekroju całej kadencji jak widać mieszkańcy ocenili to bardzo pozytywnie - dodawał.