Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

40 lat muzyki symfonicznej w Łomży

Główne zdjęcie
Zdjęcie ilustracyjne

Wiosną 1978 oficjalną działalność rozpoczęła Łomżyńska Orkiestra Kameralna. Było to możliwe dzięki współpracy dyrygenta z Białegostoku Mieczysława Szymańskiego, Kazimierza Bylicy, ówczesnego dyrektora PSM I stopnia oraz nauczycieli tej łomżyńskiej szkoły: Wiesława Sokołowskiego i Jana Boćniewicza, związanego z orkiestrą do dziś. Pomysł spotkał się z życzliwym przyjęciem ze strony władz wojewódzkich oraz prezesa Łomżyńskiego Towarzystwa Muzycznego Henryka Gały, który już wcześniej marzył o założeniu orkiestry kameralnej. ŁOK to obecnie Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego. Jej trudne początki wspominają: Jan Boćniewicz, Henryk Gała i Jan Zugaj.

– Kiedy przyjechałem tu w roku 1965 z Krakowa, to Łomża była kulturalną pustynią – wspomina Jan Boćniewicz, puzonista, a obecnie inspektor orkiestry. – W szkole muzycznej uczono gry tylko na gitarze, skrzypcach, akordeonie i fortepianie. Razem z kolegą Czajkowskim, pianistą, zakładaliśmy inne klasy, była orkiestra dęta przy szkole budowlanej, ale nam marzyło się coś więcej. Kiedy powstało województwo łomżyńskie pojawił się sprzyjający klimat do utworzenia średniej szkoły muzycznej. Nie było jednak dla niej wykwalifikowanej kadry, więc od razu pomyśleliśmy – róbmy też orkiestrę!
5. października 1977 roku w auli szkoły muzycznej odbyła się pierwsza próba Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej. Pierwszym dyrygentem został Mieczysław Szymański, 28-osobowy skład muzyków tworzyli zaś łomżyńscy pedagogowie oraz instrumentaliści dojeżdżający na dwie próby w tygodniu z Białegostoku i Grajewa. Był wśród nich pochodzący z Kielc skrzypek Jan Zugaj, który w Grajewie uczył w szkole muzycznej i w domu kultury. 
– Robiłem to z dużą przyjemnością, bo muzyka od zawsze była moją ogromną pasją, ale kiedy Miecio Szymański zaproponował mi granie w powstającej właśnie łomżyńskiej orkiestrze nie wahałem się ani chwili! – mówi Jan Zugaj, który wkrótce przeprowadził się do Łomży i grał w orkiestrze 40 lat, a teraz też z nią współpracuje. – Pamiętam jak pan Gała żartował, że ta aula przypomina wystrojem bar mleczny, bo była pomalowana w takie dziwne paski. Było nam tam bardzo ciasno, bo już w pierwszych próbach brało udział dwadzieścia kilka osób, ale jakoś to funkcjonowało.
Do upaństwowienia orkiestry w roku 1979 działała ona pod auspicjami Łomżyńskiego Towarzystwa Muzycznego.– Wszystko ułożyło się idealnie, bo swe siły połączyło kilku pasjonatów, którym bardzo zależało na powstaniu orkiestry i drugiego stopnia w PSM – zauważa Jan Boćniewicz.– Patronat nad tym objęło Łomżyńskie Towarzystwo Muzyczne, bo Henrykowi Gale też marzyła się w Łomży orkiestra kameralna i udało się! 
– Był to początek 1977 roku – wspomina Henryk Gała. – W zarządzie zebrało się kilka osób i zaczęliśmy z taką nieufnością, bo przecież oni mnie nie znali, układać jakiś plan działania. Jesienią zjawił się koncertmistrz Filharmonii Białostockiej Mieczysław Szymański z propozycją, żeby założyć w Łomży orkiestrę kameralną. Wojewoda Cłapka zadzwonił do mnie z tą informacją i ogromnie się ucieszyłem! Ale jak to zorganizować?! Zaczynaliśmy z importowanymi muzykami, których w Białymstoku był wtedy nadmiar. Od razu założyliśmy, że to będzie zespół przy Towarzystwie Muzycznym, ale zawodowy, były już wcześniej takie precedensy, istniały nawet w Europie.

Początki, lata posuchy i obecny rozkwit
Do roku 1989  Łomżyńska Orkiestra Kameralna prężnie działała w PRL-owskich realiach, prowadzona przez Henryka Szwedo. Były występy telewizyjne, koncerty w kraju i za granicą, w Łomży gościli znani soliści i dyrygenci. Problemy zaczęły się w kolejnej dekadzie, kiedy dyrektorem był Tadeusz Chachaj, bo czasy nie sprzyjały już muzyce poważnej; zabrakło też państwowego mecenatu. 
– Były momenty kryzysowe, szczególnie na początku lat 90., kiedy mówiło się, że to już nasz ostatni sezon, ale orkiestra dotrwała do 40-lecia i to w jakim stylu! – mówi Jan Zugaj. – Warto też nadmienić, że poza orkiestrą powstały też liczne zespoły kameralne, a do tego w 1992 roku założyłem kwartet Alla Breve, również składający się z muzyków ŁOK, a teraz już Filharmonii Kameralnej i działający pod jej patronatem.
– W latach 1992-93 było najgorzej – potwierdza Jan Boćniewicz. – Wiele orkiestr zostało wtedy zlikwidowanych, ale nasza przetrwała. Czas pokazał, że jak na tak małe miasto i orkiestrę, bo przecież etatów jest coraz mniej i muzyków trzeba doangażowywać, mamy znaczący dorobek: tysiące koncertów w kraju i za granicą, 11 wydanych płyt i dwie kolejne już gotowe, nominacje do Fryderyka, 14 edycji naszego festiwalu Sacrum et Musica – ostatnie 15 lat pod dyrekcją Jana Miłosza Zarzyckiego to jedno pasmo sukcesów.
Artystyczne sukcesy nie idą jednak w parze z zapleczem technicznym, bo Filharmonia Kameralna wciąż czeka na ukończenie remontu swej siedziby, od kilku lat korzystając z gościnności Państwowej Szkoły Muzycznej, Muzeum Diecezjalnego oraz Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich, gdzie w przyszły czwartek 11. października 38-osobowy skład pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego zagra jubileuszowy koncert, wypełniony utworami Beethovena, Lutosławskiego i Wieniawskiego.  
– To nasze ogromne marzenie, żeby ta sala została w końcu ukończona, bo gdy już do tego dojdzie będziemy mogli już na spokojnie skoncentrować się na jak najlepszej pracy, bo muzyków mamy przecież wyśmienitych! – mówi Jan Boćniewicz.
– Liczyłem, że zanim przejdę na emeryturę zdołam jeszcze zagrać w tej nowej sali, ale póki co się na to nie zanosi... – podsumowuje Jan Zugaj. – Całe szczęście, że wciąż jestem jeszcze aktywny, współpracuję z orkiestrą – zagram nawet podczas jubileuszu – tak więc może to moje marzenie jeszcze się spełni. 

Wojciech Chamryk

240308092554.png
cz
cz, 04 października 2018 17:29
Data ostatniej edycji: cz, 04 października 2018 17:31:47

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę