Borys Budka gościem konwencji PO i .N w Łomży
- 21. października wyborcy mogą pokazać władzy czerwoną kartkę, jeśli mają alternatywę – mówił w Łomży Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, który gościł na konwencji wyborczej PO i Nowoczesnej, odbywającej się w Restauracji Retro. Z podlaskim posłem Robertem Tyszkiewiczem zachwalał przymioty Macieja Borysewicza na prezydenta Łomży, Jacka Piorunka - na radnego sejmiku wojewódzkiego oraz krytykował rząd premiera Morawieckiego, że jest od 1989 roku „najbardziej antyeuropejskim, antysamorządowym i antydemokratycznym rządem w Polsce”.
Kilkudziesięciu członków i sympatyków PO i .N wysłuchało kilku gorących przemówień, pełnych krytyki PiS na szczeblu centralnym i lokalnym, oraz wezwań do aktywnej postawy w rozmowach z wyborcami. Pierwszy z mówców Borys Budka rozwijał myśl, że w wyborach 21. października 2018 zderzą się dwie wizje Polski. Pierwsza wizja to kraj zarządzany centralnie z Warszawy, przez jedną partię, przez jednego człowieka - z Nowogrodzkiej. Druga wizja to Polska różnorodna, kolorowa, uśmiechnięta, europejska. - Wartości, o które walczyliśmy w latach 80., tu, w samorządzie muszą być obronione – przekonywał Borys Budka. - Warszawa nie może zastępować samorządowców.
Borys Budka dowodził, że samorząd potrafi funkcjonować ponad podziałami, i krytykował sytuację – w nawiązaniu do konfliktów wewnątrz PiS w województwie podlaskim – kiedy dla walki o szyld partyjny ściera się „były baron z obecnym baronem”. Wiceprzewodniczący nie uściślał, kogo ma na myśli, dodając, że w czasach poprzednich rządów PO - PSL nie dzielono samorządowców na lepszy i gorszy sort, np., podczas przydzielania funduszy na drogi, tzw. schetynówki, oraz boiska „orliki”.
Poseł Robert Tyszkiewicz, przewodniczący podlaskich struktur PO, pytał, „czy Łomża jest skazana na wybór między PiS-em a PiS-em?” Rekomendując na prezydenta Łomży Macieja Borysewicza (PO), zrobił aluzję, że nie będzie to wybór „między wyrzuconym z partii a wyrzuconym z pracy”. - Na wojnach z Europą najbardziej stracą najubożsi, to wystawianie na szwank interesów Łomży i województwa podlaskiego – nawiązywał do konfliktów, w jakie ciągle wchodzi rząd Polski z UE. W takim kontekście, dzielenia pieniędzy unijnych dla województw, poseł nazwał łomżyniaka Jacka Piorunka, obecnego przewodniczącego sejmiku„ skutecznym ambasadorem spraw łomżyńskich”.
Kandydat PO Maciej Borysewicz ma głos
Kandydujący na fotel prezydenta Łomży Maciej Borysewicz (PO) odniósł się do obecnej sytuacji w PiS. Jego zdaniem, ludzka życzliwość dla prezydenta Mariusza Chrzanowskiego – wyrzuconego z PiS w wyniku wyrzucenia z pracy wiceprezydent Agnieszki Muzyk – nie powinna przesłaniać tego, co się działo w mieście przez 4 lata jego rządów. Borysewicz zapowiedział, w razie swego triumfu: przejrzenie budżetu na rok 2019; konsultacje z mieszkańcami, które inwestycje realizować; koniec rozdawnictwa publicznych pieniędzy; stypendia, płatne staże i zajęcia pozalekcyjne, zamiast imprez i koncertów czy festynów. Ponadto: ukrócenie kumoterstwa; kontrolę działalności spółek miejskich, prezesów i dyrektorów; uzgadnianie z załogami i związkami zawodowymi zmian w tych spółkach; ujawnienie, kto został zatrudniony w ratuszu i jednostkach podległych za kadencji po znajomości; czemu sprzedawano dworzec autobusowy i kupiono hotel przy Wesołej... Borysewicz kilkukrotnie cierpko skomentował rewelację ostatnich dni, że przez Łomżę miałaby przebiegać linia kolejowa z Warszawy i Ostrołęki... dalej na północ. - Unia Europejska nie będzie finansować rządu, który nie chce z nią współpracować – stwierdził kandydat, do czego Jacek Piorunek przypomniał informację, że „remont linii kolejowej z Łomży do Śniadowa będzie realizowany z budżetu unijnego na lata 2014 – 2020”. Na obietnicy ministra PiS o rozbudowie kolei podczas wizyty w Łomży suchej nitki nie zostawiał Borys Budka, powtarzając, że „to kolejna obietnica bez pokrycia”, wyliczając dopłaty do litra benzyny - np. 25 gr czy 10 gr - na inwestycje, hojnie składane podczas kampanii wyborczej.
Zakład i przedwyborcze wyliczanki
W przekonaniu Jacka Piorunka („Mogę się dzisiaj założyć, że...”) koalicja Platformy i Nowoczesnej razem z PSL wprowadzi do sejmiku podlaskiego 17 radnych, m.in., 3 z Białegostoku, 2 z Łomży i 2 z rejonu suwalskiego... Spotkanie z Borysem Budką było też okazją do przedstawienie kandydatów na radnych w mieście Łomża, m.in., „jedynek” na listach w okręgach: Stanisława Oszkinisa, Piotra Serdyńskiego, Edyty Śledziewskiej i właśnie Macieja Borysewicza. Przedstawiono również tych, którzy starają się o mandat w sejmiku: oprócz Jacka Piorunka (lat 53), Cezary Kisiel (39 l.) i Marek Minda (68 l.) z Łomży, Izabela Metelska (46 l.) z Podgórza oraz Piotr Grodzki (35 l.) z Zambrowa.
Mirosław R. Derewońko