Archeologiczna rewelacja: Katedra w Łomży ma katakumby
Zaskakującego odkrycia archeologicznego dokonano podczas remontu prezbiterium łomżyńskiej katedry. Pod posadzką odkryto katakumby. Są cztery krypty grobowe i są one pełne. Spoczywa tam co najmniej kilkanaście osób. Na razie nie wiadomo ile lat mają krypty, ani kiedy dokonano tam pochówków. Na jednej z trumien żeliwnymi ćwiekami wybita jest data 1733 rok.
Badania archeologiczne w łomżyńskiej katedrze prowadzone są pod nadzorem archeologa prof. Macieja Czarneckiego z Warszawy. Jak mówi profesor - „są tu dwa typy pochówków. Jedne w kryptach w trumnach, drugie obok krypt być może w trumnach, ale nie ma żadnego śladu po nich. Poza tym w długiej krypcie – liczącej około 15 metrów długości - na dnie jest mnóstwo kości ludzi, którzy byli tu składani. Nie wiemy, czy w trumnach, czy bez trumien. Te kości leżą po prostu jedne na drugich” mówi Czarnecki.
Pochówków w łomżyńskiej farze – bo tak ten kościół nazywano do 1925 roku – jest bardzo dużo. Tak jak w każdym innym tego typu kościele także w Łomży chowano tu ludzi majętnych i szczególnie zasłużonych dla Kościoła. „Wiemy, że w katedrze są trzy nagrobki rodziny Modliszewskich – mówi ks Mieczkowski - ale wiemy też i to, że ta rodzina chowana była pod kaplicą Matki Bożej dawniej Kaplicą Różańcową i tam resztki tych pochówków są widoczne” - dodaje proboszcz katedry. - „W XIX wieku jeszcze w prezbiterium było kilkanaście portretów trumiennych, a więc dotyczyło to osób, które były pochowane w obrębie katedry. W samym prezbiterium do czasów międzywojennych stały dwa nagrobki Truszyńskiego i Kossakowskiego być może z tych rodzin też chowano w tych kryptach” opowiada ks Mieczkowski i dodaje, że zaczynając pracę, zdawał sobie sprawę, że znajdą się tu jakieś pochówki czy ślady pochówków... „natomiast, nie wyobrażałem sobie, że to będą krypty” - mówi. - „Raczej wydawało mi się, z naszego łomżyńskiego doświadczenia, że będą to pochówki w stylu tych odnalezionych na wzgórzu św. Wawrzyńca – w ziemi”.
Profesor Maciej Czarnecki dodaje, że odkryte katakumby mogą mieścić dziesiątki pochówków. - „Na razie wyjęliśmy tych kości – to jest pozostałość kilkunastu osobników - a jest tam jeszcze mnóstwo kości.” Profesor zapewnia, że łomżyńska katedra może kryć jeszcze wiele tajemnic. Mówi także, że „pojawił się pomysł, aby świątynię prześwietlić, ale na razie to tylko pomysł” – dodaje.
Prace archeologiczne w Katedrze potrwają jeszcze kilka dni - około tygodnia „ale nie wiemy co jeszcze nas czeka” - uśmiecha się proboszcz. Dodaje od razu, że nie ma zamiaru przekopywać katedry w poszukiwaniu sensacji. - „Tu była sprawa remontu prezbiterium i wymiany posadzki i dlatego dokonano tego odkrycia i stąd też badania archeologiczne.(...) Moim zadaniem jest przygotować katedrę do liturgii do kultu Bożego, do tego by ta świątynia - tak jak przez 500 lat służyła ludziom i Bogu, i aby dalej tę funkcję pełniła”- mówi. Ksiądz kanonik zapewnia także, że „wszystkie szczątki po przebadaniu znajdą swoje miejsce w katedrze zgodnie z wolą tych osób lub wolą osób, które je tam pochowały.”