Oszuści polowali na staruszków
Policjanci z Łomży otrzymali wczoraj aż trzynaście sygnałów o tym, że oszuści próbowali pozbawić oszczędności starszych mieszkańców regionu, podając się za wnuczka, córkę lub policjanta. - Schemat rozmów telefonicznych był podobny. Chodziło o przekazanie pieniędzy w związku z wypadkiem drogowym, któremu miał ulec rzekomy wnuczek – podaje Urszula Brulińska z KMP w Łomży. - Na szczęście nie doszło do przekazania pieniędzy, choć niewiele brakowało. 82-letnia mieszkanka Łomży, chcąc zrobić dobry uczynek i pomóc „synowi”, który rzekomo był sprawcą wypadku, wypłaciła z konta 24 tysiące złotych. Tylko czujność pracownicy banku uchroniła starszą panią od utraty oszczędności życia.
- Telefoniczne rozmowy prowadzone są tak, aby wzbudzić w starszej osobie chęć do szybkiej pomocy, a także podkreślić ciążącą na niej odpowiedzialność, że w przypadku jej braku – „wnuczek”, trafi do aresztu – opowiada Urszula Brulińska. - Pamiętajmy, że oszuści podczas rozmów telefonicznych grają na emocjach. Wykorzystują litość, strach, lęk – wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do przekazania tych pieniędzy oszustom. Nie dajmy się nabrać na tego typu historie. Pamiętajmy, że oszuści wywierając na swoich rozmówcach presję upływającego czasu instruują jak, gdzie i komu należy przekazać wypłacone pieniądze, a potem kontakt się urywa. Dlatego bądźmy czujni. Nigdy nie przekazujmy pieniędzy nieznajomym. Zawsze sprawdzajmy usłyszane informacje u swoich bliskich, a o każdym podejrzanym telefonie powiadamiajmy Policję.