Milionerów jest więcej
Mamy rekordową liczbę „milionerów” - podaje Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku, która podsumowała kampanię PIT-ową. Milionerów przybyło w Białymstoku, Suwałkach i Łomży. Naszych jest 65, czyli o 16 więcej niż przed rokiem.
Z analiz Izby Administracji Skarbowej wynika, że w tym roku w woj. podlaskim z podatku dochodowego rozliczyło się ponad 813 tys. podatników. Podobnie jak przed rokiem niemal wszyscy bo ponad 800 tys. podatników znalazło się w I przedziale podatkowym i zapłaciło 18 proc. podatek, a 13.594 to osoby, u których podstawa obliczenia podatku przekroczyła 85.528 zł, co spowodowało, że znaleźli się w II przedziale podatkowym, w którym nadwyżka nad tą kwotą opodatkowana jest stawką 32 proc.
I w tej drugiej grupie byli i tacy, którzy wykazali dochód powyżej miliona złotych. W tym roku to 614 osób, podczas gdy – jak podaje Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku - rok wcześniej dochodami powyżej miliona złotych mogło pochwalić się „tylko” 477 osób. To największy wzrost liczby tzw. „milionerów” w ostatnich latach. Najwięcej takich podatników było w Białymstoku i okolicach – 315 czyli o 55 więcej niż przed rokiem. W Łomży liczba milionerów w ciągu roku wzrosła o 16 osiągając 65 osób. W Suwałkach w tym roku było 54 milionerów czyli o 9 więcej niż rok wcześniej.
Jeżeli chodzi o rekordowe dochody to przedsiębiorczy. Jeden z nich wykazał dochód za 2017 rok w wysokości ponad 26 mln 104 tys. zł. Natomiast najwyższy dochód z obrotu papierami wartościowym, jaki wykazał podatnik w PIT-38 wyniósł ponad 15 mln zł. Z kolei wśród najbardziej popularnych PIT-37, które składają najczęściej osoby zatrudniane na umowę o pracę, rekordowy dochód wyniósł ponad 9,5 mln zł.
W tym roku wzrosła liczba zeznań z wykazanymi kwotami, które podatnicy muszą dopłacić fiskusowi, z 74.083 w ubiegłym roku do 75.376 w tym roku. Zwiększyła się także kwota dopłat. Za 2016 r. podatnicy musieli dopłacić fiskusowi ponad 119 mln zł, a za 2017 r. jest to kwota ponad 145 mln zł. Średnio wychodzi więc, że każdy z nich musiał dopłacić po ok. 2 tys zł.
Średnią kwota do zwrotu była dwa razy niższa – 968 zł. W tym roku zwroty podatku otrzymało prawie 308 tys. podatników, a sumie na ich konta wróciło ponad 307 mln zł. Rekordowa kwota jaką urząd skarbowy zwrócił podatnikowi to 416 tys. 34 zł, a rekordowa dopłata jaką podatnik musiał przelać na konto urzędu to 3 mln 13 tys. 151 zł.
