Koncert na 600-lecie w katedrze
600-lecie lokacji Łomży Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego uczciła uroczystym koncertem muzyki polskiej. Wśród wykonanych utworów były też napisane przez łomżyńskich twórców: kompozytorów i autorów tekstów, a część z nich stworzono specjalnie na jubileusz, w tym hymn „600 lat w koronie Polski” autorstwa organisty parafii Krzyża Świętego Andrzeja Żery, zaśpiewany przez pochodzącego z Łomży tenora Jacka Szymańskiego z ponad 200 chórzystami. Łomżyńskie chóry wykonały nową wersję pieśni „Piękna nasza Polska cała” z tekstem o Łomży napisanym przez Józefa Babiela, a kolejnym łomżyńskim akcentem okolicznościowego koncertu był klarnecista Kornel Wolak z Kanady.
Pierwszy dzień jubileuszowych uroczystości 600-lecia lokacji miasta zyskał wspaniałą oprawę dzięki wyjątkowemu koncertowi łomżyńskich filharmoników. Prowadzący orkiestrę Jan Miłosz Zarzycki zadbał o to, by przedstawić bardzo spójny program, złożony z perełek polskiej muzyki. Filmowe tematy Wojciecha Kilara, słynna Legenda i Polonez koncertowy D-dur Henryka Wieniawskiego w wykonaniu goszczącej w Łomży już po raz trzeci skrzypaczki Katarzyny Dudy, Mała suita patrona orkiestry Witolda Lutosławskiego, utwory Fryderyka Chopina z solistą-klarnecistą Kornelem Wolakiem, który mieszkał w Łomży jako dziecko, a powrócił do niej z koncertem przed dwoma laty, zachwyciły tłumy słuchaczy, szczelnie wypełniających świątynię.
Taki koncert nie mógł się odbyć bez udziału ulubieńca łomżyńskiej publiczności, a Jacek Szymański zaśpiewał arię Stefana z opery „Straszny Dwór” Stanisława Moniuszki oraz „Życie nasze”, dzieło urodzonej w Łomży kompozytorki Marii Pokrzywińskiej oraz osiadłego w Drozdowie poety Henryka Gały, utwór napisany pierwotnie na sopran.
– Słyszałem, że ten utwór był tu już wykonywany, ale ja spotkałem się z nim po raz pierwszy – mówi Jacek Szymański. – Ma dość szeroki ambitus, szerokość skali, więc trzeba było sięgnąć ku górze, ale i ku dołowi, żeby tekst był wyrazisty, bo przecież oryginalnie był napisany na sopran, ale na taki jubileusz warto było i to bardzo miłe, że odbył się on z moim udziałem!
Tekst czytanej przez ks. Tomasza Chludzńskiego narracji też przygotował i zaadaptował Henryk Gała, a poza fragmentami jego wierszy zabrzmiała też poezja Jana Lechonia, Doroty Ryst, Romualda Sinoffa i Karola Wojtyły.
Piękna nasza Łomża cała
Na finał koncertu wykonano dwa utwory, oba w aranżacji Mateusza Goca. Najpierw 40-osobowa orkiestra oraz ponad 200 wokalistów z chóru katedralnego Vox Humana Roberta Kuleszy, chóru Spes Unica parafii Krzyża Świętego dyrygentki Katarzyny Szmitko, chóru kameralnego Amici p/d Anny Kurowskiej, połączonych Chóru Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży oraz Chóru Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej dyrygenta ks. Kazimierza Ostrowskiego, chóru Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łomży p/k Piotra Dąbrowskiego, chóru Szkoły Podstawowej nr 10 im. Jana Pawła II w Łomży, prowadzonego przez Agatę Durzyńską, chóru Natalis Mariae z Nowogrodu dyrygenta Dariusza Stepnowskiego, chóru SP w Śniadowie Iwony Kropiewnickiej oraz chóru młodzieżowego Cantilena z II LO w Ostrołęce pod dyrekcją Henryka Gadomskiego towarzyszyło Jackowi Szymańskiemu w pierwszym wykonaniu hymnu „600 lat w koronie Polski”, napisanego przez Andrzeja Żerę.
– Mieliśmy dziś prawykonanie hymnu „600 lat w koronie Polski”, napisanego przez Andrzeja Żerę: aktualnego łomżanina, organistę kościoła pw Krzyża Świętego – mówi Jacek Szymański. – Wykonała ten utwór łomżyńska Filharmonia Kameralna z tenorem pochodzącym z Łomży – lepszego połączenia nie można sobie wyobrazić, tym bardziej, że w katedrze łomżyńskiej!
Tak dużego dzieła w sensie wykonawczym, orkiestry i chórów, nie mogłem sobie wymarzyć – dodaje Andrzej Żera. – Ale przy tak wielkim święcie Łomży pojawiła się taka możliwość, stąd też aparat wykonawczy bardzo potężny, a dla mnie, jako twórcy tego utworu, był to szczególny i bardzo wzruszający moment: miejscowa Filharmonia, miejscowe chóry, miejscowy tenor no i miejscowy organista – tak się to wszystko ułożyło, że coś Łomża dała dla Łomży!
Bisowanym przez chóry finałem była, spopularyzowana przez zespół Mazowsze, pieśń „Piękna nasza Polska cała”, ale z nowym tekstem autorstwa Józefa Babiela o urokliwym mieście nad Narwią: tysiącletnim, a wciąż młodym, budzącym dumę i młość jego mieszkańców.
– To wynikło z mojego uczucia do miasta i tego, że kojarzę Łomżę z Mazowszem – mówi Józef Babiel. – Kiedy dyrektor Zarzycki rozmawiał z Katarzyną Szmitko, w której chórze śpiewam i czasem popełniałem na jego użytek jakieś teksty, mając pomysł na napisanie czegoś nowego na tę melodię, pani Kasia powiedziała od razu: „Józek Babiel napisze!”. Nie czuję się tekściarzem, ale spróbowałem i cieszę się, że się spodobało!
– Przygotowanie programu na ten koncert było niełatwym zadaniem – ocenia Jan Miłosz Zarzycki. – Byłoby przecież idealnie, gdybyśmy wykonywali tylko utwory łomżyńskich twórców, ale aż tylu ich nie mamy. Sięgnęliśmy jednak po utwór Marii Pokrzywińskiej, Andrzeja Żery, no i samego Witolda Lutosławskiego, który co prawda urodził się w Warszawie, ale tutaj spędził swoją młodość. Podkreśliliśmy tym programem polskość Łomży, sięgnęliśmy do historii ostatnich 600 lat, również za sprawą komentarza literackiego, napisanego i złożonego przez Henryka Gałę z różnych utworów – chciałem, żeby ten program był bardzo uroczysty i podniosły, ale z utworami przyjaznymi w odbiorze i mamy satysfakcję, że tak to wypadło!
Wojciech Chamryk
