Po rehabilitacji ciężko stać długo na przystanku MPK
W Łomży stoi 179 przystanków autobusów miejskich MPK: 103 wiaty z ławką dla oczekujących pasażerów oraz 76 słupków - jeden z nich przy ulicy Rybaki, naprzeciwko Centrum Rehabilitacji pod wezwaniem św. Rocha. Z placówki Caritas Diecezji Łomżyńskiej codziennie korzysta ponad 300 osób z różnymi schorzeniami z Łomży i zza miasta. Większość jest przywożona autami, część schodzi lub zjeżdża wózkiem inwalidzkim stromą ul. Kapucyńską z przystanków na Starym Rynku i Rządowej. Czytelniczka za naszym pośrednictwem apeluje o wiatę z ławeczką dla pacjentów CRC na Rybakach. Mówi, że sama wcześniej zabiegała o ustawienie ławki, ale jej prośby odbijały się od... ściany.
- Na ulicy Rybaki są 3 przystanki autobusowe: 1. przy Centrum Rehabilitacji Caritas, 2. niedaleko mogiłek i 3. przed ulicą Sikorskiego – odpowiada na postulat Czytelniczki portalu dyrektor Janusz Nowakowski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży. - Żaden z nich nie ma wiaty z ławeczką, ze względu na fakt, że bardzo mało ludzi tam wsiada. Zresztą, przystanki autobusowe nie są finansowane przez MPK. Wnioskowaliśmy o to do prezydenta, lecz w budżecie miasta na 2018 rok na ten cel nie ma ani grosza, bo są pilniejsze inwestycje, z perspektywy zarządzania miastem.
Dyrektor diecezjalnej Caritas ks. Andrzej Mikucki podaje, że z Centrum Rehabilitacji każdego dnia korzysta ponad 300 pacjentów, niektórzy mają po trzy, cztery, pięć zabiegów, ze wskazania lekarza.
Ulicą Rybaki jeżdżą autobusy tylko dwóch linii MPK: mniej więcej co godzinę dziewięć kursów ma „6-tka” od około godz. 7. do 17., natomiast „7-ka” ma trzy kursy poranne i dwa po południu. Linia 6 przywozi ludzi z kierunków: Przykoszarowa, Zawadzka i Kazańska, zaś linia 7 z Łomżycy. Rzeczywiście: kursów niewiele, tak jak i pasażerów, ale na ulicy Rybaki w słońce, słotę czy zawieję jednak nie ma sił wystawać i czekać na autobus stary, schorowany i ubogi niepełnosprawny, którego nie stać na taksówkę – w tym kryje się sedno sprawy, jak ulżyć ludziom srogo dotkniętym przez los.
- Za darmo nikt nam wiaty nie postawi, a jeśli byłyby pieniądze na przystanki w roku 2019, trzeba by wybrać najpilniejsze, być może, na Rybakach przy Centrum Rehabilitacji mogłaby stanąć jedna wiata... - niczego nie obiecuje dyrektor Nowakowski, przypominając, że nowe, nowoczesne, ładne, nierdzewne, z gablotami na reklamy przystanki zadaszone pojawiły się niedawno na łomżyńskich ulicach: Sikorskiego, Szosie Zambrowskiej, Polowej i Nowogrodzkiej. Zostały one sfinansowane z funduszy unijnych, razem z szeroko zakrojonymi remontami i modernizacjami ważnych traktów. - Zastanawia mnie, dlaczego w kilku edycjach budżetu obywatelskiego Łomży autorzy projektów nie postulowali inwestycji w komunikację miejską i towarzyszącą jej infrastrukturę - rozważa dyrektor Nowakowski z MPK. - Najwidoczniej w hierarchii potrzeb mieszkańców jazda autobusami nie jest akurat najważniejsza... Wiata jako element przystanku nie jest postrzegana jako ułatwiająca życie niepełnosprawnym, a pasażerom. Każdemu wiata jest potrzebna. O ławkę warto pytać w MPGKiM.
Dyrektor Marek Olbryś z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie ma nic wspólnego ze stawianiem wiat i ławeczek autobusowych. - My na przystankach i wokół nich sprzątamy, odśnieżamy, poprawiamy nawierzchnię – precyzuje, odsyłając w sprawie stawiania ławeczki dla staruszków i niepełnosprawnych przed CRC do naczelnika Andrzeja Karwowskiego z wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego.
Wydawało się, że w Łomży nie uda się znaleźć nikogo, kto mógłby wyczekiwaną ławkę przy słupku z tabliczką przystanek MPK ustawić, aż odezwał się Grzegorz Daniluk z ratusza.
- Ławeczka koło przystanku przed Centrum Rehabilitacji stanie w przyszłym tygodniu – zapewnia urzędnik z biura prasowego ratusza.
Mirosław R. Derewońko