Walizka atrakcji dla młodszych i starszych
Trwają ostatnie przygotowania do 31. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Walizka. W konkursie z łączną pulą nagród 12 tysięcy złotych rywalizować będzie 14 teatrów, w tym z Islandii i USA. Spektakle plenerowe dla dorosłych zagrają słynne teatry: krakowski Teatr KTO oraz poznański Teatr Biuro Podróży, a dla dzieci Mandragora Circo z Argentyny. – Myślę, że przez cztery dni Łomża będzie teatralną stolicą Polski! – mówi dyrektor festiwalu Jarosław Antoniuk, zapraszając nie tylko na spektakle, ale też inne atrakcje.
Tegoroczny festiwal potrwa cztery dni, od 6. do 9. czerwca i będzie miał miejsce tydzień przed jubileuszowymi uroczystościami 600-lecia lokacji Łomży.
– Dla mnie to szczególna impreza, dzięki której nasze miasto jest znane nie tylko w kraju, ale i za granicą – mówił Mariusz Chrzanowski, prezydent Łomży obecny na konferencji zapowiadającej 31. MFT „Walizka”.
– Cieszę się bardzo, że ten festiwal jest wkomponowany w jubileusz naszego miasta, bo bardzo wzbogaci program wydarzeń organizowanych w Łomży – dodaje Jarosław Antoniuk. – Festiwal jest też świetnym medium promującym nasze miasto, a przede wszystkim jest to bardzo ważna impreza artystyczna: nie tylko w Polsce, ale również w Europie i w teatralnym świecie.
Chęć udziału w konkursie zgłosiło aż 110 teatrów z całego świata. Wybrano spośród nich 14: cztery polskie oraz zespoły z Łotwy, Portugalii, Islandii, Białorusi, Ukrainy, Niemiec, Rosji, Czech, Włoch/Iranu oraz Stanów Zjednoczonych – słynny Bread & Puppet Theatre, założony w 1961 roku.
– Ten zespół zagra w plenerze, przy frontonie katedry, ale biorąc udział w konkursie – wyjaśnia Jarosław Antoniuk. – To jedna z najbardziej legendarnych takich grup na świecie, jest więc duże poruszenie w kraju, że ten teatr przyjeżdża do Łomży. Spektakl „Basic Byebye” składa się z czterech miniatur, mówiąc współczesnym językiem o sprawach, które nas ludzi dotyczą, np. ogromnego exodusu z Bliskiego Wschodu do Europy.
Nie zabraknie też efektownych spektakli plenerowych na Starym Rynku i na ulicy Farnej.
– Przygotowaliśmy program offowy, spektakle uliczne, które cieszą się ogromnym powodzeniem – mówi dyr. Antoniuk. – Wystąpią w nim teatry dobrze nam znane, jak poznański Teatr Biuro Podróży czy krakowski Teatr KTO, ale z nowymi spektaklami: „Cisza w Troi” oraz „Peregrinus”.
Będą to spektakle dla dorosłych, a dla najmłodszych widzów zagra Mandragora Circo z Argentyny.
„Mandragora Circus” to nasz ukłon w stronę dziecięcej publiczności, zbiór bardzo fajnych gagów scenicznych na pograniczu parateatru i cyrku, coś, co dzieci bardzo lubią.
Festiwalowi będzie tradycyjnie towarzyszyć wystawa – w Galerii Pod Arkadami zostaną zaprezentowane prace wybitnego scenografa Rajmunda Strzeleckiego, lalki, scenografie i projekty do trzech przedstawień: „Don Juan”, „Don Kichot” i „Żywot Wowry wśród żywotów świętych”.
– Wystawa „Nienasycenie i lalki. Człowiek faustyczny w teatrze”nie będzie wielka, ale jej rezonans już jest ogromny – mówi Jarosław Antoniuk. – Rajmund Strzelecki był jednym z najwybitniejszych scenografów okresu powojennego, synem słynnego scenografa Zenobiusza Strzeleckiego.
Wśród imprez towarzyszących nie zabraknie też koncertu łomżyńskiego duetu Funkasanki Anny Kaptór i Przemysława Starachowskiego, który zagra folk w wersji electro.
– Zależy mi na promowaniu rodzimych twórców – podkreśla dyr. Antoniuk. – To co robią Przemek Starachowski z Anią Kaptór jest dla mnie bardzo ważne, bo to twórcy nietuzinkowi, więc od trzech lat są obecni na naszym festiwalu.
Z racji dużego zainteresowania teatr przygotuje też pewną ilość bezpłatnych wejściówek dla młodzieży, wydawanych na podobnej zasadzie jak podczas niedawnej akcji „Bilet za 300 groszy”, a dyrektor Antoniuk zachęca do udziału w festiwalowych imprezach, podkreślając, że program tegorocznej Walizki jest bardzo interesujący.
– Myślą przewodnią są w tym roku przemiany, czyli transgresje dokonujące się w współczesnym teatrze lalkowym – zauważa Jarosław Antoniuk. – Jest on postrzegany jako teatr dla dzieci, bardzo tradycyjny, gdzie występują lalki, pacynki albo marionetki, jest taka skromna dekoracja i taki ten teatr jest. A to przecież nieprawda, bo ten teatr zupełnie zmienił swoje oblicze: jest to teatr artystyczny, mądry i bardzo często ideowy, podejmujący bardzo ważne tematy i poszukujący również formy. I pod tym kątem dokonałem selekcji zgłoszeń – myślę, że mieszkańcy uczestniczący w festiwalu naprawdę nie będą żałować!
Wojciech Chamryk