Obrazy Łomży ze starej fotografii
Unikalne zdjęcia wykonane przez łomżyńskich fotografów: Czesława Dzieweczyńskiego, Tadeusza Dudo, Czesława Pietraszewskiego i Wacława Kochanowskiego kolekcjoner Zdzisław Kalinko zaprezentował podczas spotkania „Lubimy poniedziałki” w Filii nr 2 MBP. – Te zdjęcia w większości były dziś pokazywane publicznie po raz pierwszy! – podkreśla Zdzisław Kalinko. – Chciałem z okazji 600-lecia lokacji pokazać Łomżę jak najpełniej. Dlatego do zdjęć brata mojego dziadka Kochanowskiego, który był zawodowcem, dołożyłem te wykonane przez fotografów amatorów, bo oni częściej wychodzili w plener. I tak powstał portret Łomży od lat powojennych do końca 80.
Zdzisław Kalinko znany jest z kolekcjonerskiej pasji, ale nie należy do zbieraczy żałujących innym dostępu do swych skarbów. Dlatego chętnie zgodził się na spotkanie w bibliotece, na które przygotował prezentację „Łomża na przełomie lat 50-60”, ale z racji sporego zainteresowania temat rozrósł się też do dwóch kolejnych dekad. Podstawą były fotografie wykonane przez Wacława Kochanowskiego (1910-1967); fotografa urodzonego i zmarłego w Łomży, od roku 1948 członka Polskiego Towarzystwa Fotograficznego, legitymującego się dyplomem mistrzowskim Izby Rzemieślniczej w Białymstoku i właściciela zakładu fotograficznego: najpierw na ulicy Długiej 9, a później przez 14 lat, aż do śmierci, na rogu pl. Sienkiewicza i ul. Dwornej.
– Archiwum po nim dostałem od jego syna Roberta, też fotografa, krótko przed tym, jak sam zmarł dwa lata temu – mówi Zdzisław Kalinko. – Cała rodzina wiedziała, że robię drzewo genealogiczne, zbieram dokumenty czy zdjęcia i tak trafiło do mnie wiele unikalnych materiałów.
Są wśród nich legitymacje, zaświadczenia, dyplomy mistrzowskie czy najrozmaitsze dokumenty, ale przed wszystkim zdjęcia, z których część jest już zdigitalizowana. Ukazują one Łomżę taką, jakiej już od dawna nie ma: często z morzem ruin w tle, pustymi placami po rozebranych domach czy uszkodzonymi budynkami. Są też fotografie z różnych uroczystości czy wykonane w zakładzie, a do tego uczestnicy spotkania też przynieśli na nie zdjęcia zrobione przez Kochanowskiego.
– Byliśmy w jego zakładzie całą rodziną w roku 1955 – wspomina o. Jan Bońkowski. – Wtedy to było wielkie wydarzenie zrobienie takiego zdjęcia, ale jaka wspaniała pamiątka pozostała!
Równie cenne są zdjęcia robione przez kilkadziesiąt lat przez prawnika i malarza amatora Czesława Dzieweczyńskiego, nauczyciela Tadeusza Dudo oraz pracownika Urzędu Miasta Czesława Pietraszewskiego. Ukazują bowiem codzienne życie Łomży w trudnych latach powojennych, jej odbudowę i stopniowy rozwój, okres prosperity podczas bycia miastem wojewódzkim i gierkowską propagandę sukcesu, aż do schyłku ustroju komunistycznego w końcu lat 80.
– Tu co zdjęcie, to historia! – podkreślał Zdzisław Kalinko, nie szczędzący też barwnych opowieści na temat prezentowanych na fotografiach obiektów, w czym wspierali go o. Jan Bońkowski, dyrektor Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży Jerzy Jastrzębski, i Zbigniew Ciborowski.
– Jeśli ktoś ma życzenie, żeby pokazać te zdjęcia, np. dzieciom w szkole – z miłą chęcią! – deklaruje Zdzisław Kalinko, dodając, że jego marzeniem jest, aby stopniowo dopełnić te stare fotografie ujęciami, jak te miejsca wyglądają obecnie, żeby młodzież miała skalę porównawczą i jak najwięcej z takiego pokazu wyniosła.
Wojciech Chamryk