Złodziej z Gołdapi na łowach w Łomży
55-letni mieszkaniec Gołdapi podejrzewany jest o dokonanie trzech kradzieży z włamaniem do domów w Łomży. Łupem złodzieja padały gotówka i biżuteria. Łącznie pokrzywdzeni starty wycenili na ponad 30 tysięcy złotych. Mężczyzna wpadł po włamaniu w ubiegłym tygodniu, gdy wsiadł do autobusu i udał się w drogę powrotną do swojego miejsca zamieszkania. Został zatrzymany na dworcu w Augustowie, a sąd już zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Jak przekazuje Urszula Brulińska z KMP w Łomży a początku ubiegłego tygodnia dyżurny łomżyńskiej Policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do domu na terenie miasta. Niezwłocznie zostały tam skierowane patrole policyjne. Na miejscu policjanci ustalili, że sprawca wybił szybę w oknie i dostał się do środka skąd zabrał pieniądze oraz biżuterię. Właściciel wycenił swoje straty na kwotę ponad 7 tysięcy złotych.
- Natychmiastowe czynności podjęte przez łomżyńskich kryminalnych doprowadziły do ustalenia i szybkiego zatrzymania podejrzanego o to przestępstwo – podaje Brulińska. - Włamywaczem okazał się 55-latek z Gołdapi. Mężczyzna tuż po kradzieży z włamaniem, jak gdyby nigdy nic, wsiadł do autobusu i udał się w drogę powrotną do swojego miejsca zamieszkania. Dzięki sprawnej współpracy policjantów z Łomży i Augustowa został zatrzymany tego samego dnia na dworcu autobusowym w Augustowie.
Brulińska dodaje, że okazało się, iż mężczyzna ten może mieć związek jeszcze z dwoma innymi włamaniami, do których doszło w Łomży w ubiegłym miesiącu. Łupem złodzieja padła gotówka i biżuteria, a pokrzywdzeni swoje straty oszacowali wówczas na kwotę blisko 26 tysięcy złotych.
W piątek mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Tego samego dnia sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Policja podaje, że część odzyskanych przedmiotów trafiła już do prawowitych właścicieli, a sprawa ma charakter rozwojowy.