Jeden w drzewo, drugi w słup
24-latek jadąc za szybko na łuku zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. 34-latek na prostym odcinku najprawdopodobniej przysnął za kierownica, zjechał na bok i uderzył w latarnię. Na szczęście z obu zdarzeń kierowcy wyszli bez większych obrażeń.
Do pierwszego ze zdarzeń doszło wczoraj około godz. 17.30 w Przytułach. Jadący volkswagenem tiguan od strony wsi Nowa Kubra w kierunku Jedwabnego 24-latek, nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na łuku jezdni samochód wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Mieszkaniec powiatu łomżyńskiego nie odniósł większych obrażeń, choć samochód został znacząco uszkodzony. Młody mężczyzna musi także opłacić mandat w wysokości 500 zł.
Do drugiego zdarzenia doszło około godziny 2. w nocy w Łomży. Jadący Aleja Legionów w kierunku ulicy Poznańskiej 34-letni kierowca skody superB, na łomżyńskich numerach rejestracyjnych, najprawdopobniej zasną za kierownica, po czym zjechał na bok i uderzył w przydrożną latarnię. Także w tym wypadku ucierpiały tylko samochód i latarnia, a kierowcy nic się nie stało. Mężczyzna otrzymał natomiast do policjantów mandat 250 zł - za stworzenie zagrożenia na drodze.