Wojewoda zrobił dekomunizację w Wiźnie, Zambrowie i Szumowie
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski wydał we wtorek pięć kolejnych zarządzeń zastępczych dotyczących zmian nazw ulic w Białymstoku, Zambrowie, Szumowie i Wiznie. To efekt tzw. ustawy dekomunizacyjnej, która wymusiła na samorządach konieczność usuwania symboli mogących gloryfikować totalitarny ustrój państwa. Na dekomunizację nazw ulic samorządy miały rok, a tam, gdzie tego nie zrobiły sprawy w swojej ręce wziął wojewoda.
- Podejmując decyzję o nadawaniu nowych nazw ulic kierowałem się tym, by przywołać postaci zasłużone dla walk o wolność naszego kraju. Są tam postaci także mniej znane, ale ważne w kontekście lokalnym – uzasadniał wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski na wtorkowej konferencji prasowej w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Jak dodał, korzystał z wniosków, które znajdowały się w banku pomysłów na nazwy ulic z Rady Miejskiej”.
I tak w Wiźnie zamiast ul. 35-lecia (PRL), teraz jest ulica kpt. Stanisława Brykalskiego. Kapitan Brykalski to zastępca słynnego dowódcy obrony Wizny kpt. Władysława Raginisa. Zginął 9 września 1939 r. w trakcie obserwacji pola walki w kopule obserwacyjnej schronu dowodzenia na Górze Strękowej, raniony w głowę odłamkiem pocisku. Pośmiertnie awansowany do stopnia kapitana w 2012 r.
W Zambrowie zamiast ul. Bolesława Podedwornego w Zambrowie, jest ulica rtm. Witolda Pileckiego. Podedworny to działacz prokomunistycznego Stronnictwa Ludowego i członek Rady Państwa PRL. Wojewoda Bohdan Paszkowski mówił, że rotmistrz Pilecki to postać „powszechnie znana i wymagająca upamiętnienia”. Ten legendarny Żołnierz Wyklęty, bohater niezłomny był oficerem ZWZ-AK. S 1940 r. dobrowolnie poddał się wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie. W 1947 r. został aresztowany przez UB. Był torturowany i oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji.
W podzambrowksim Szumowie ulicę Podedwornego zastąpiła ulica kpt. Antoniego Kozłowskiego. Kapitan Kozłowski urodzony w 1910 r., ps. „Biały”, „Szczerbiec” dowodził oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych, a apogeum jego działalności przypada na czerwiec 1944 r. Wtedy to odbił z niemieckich rąk grupę 30 żołnierzy AK przewożonych do więzienia w Łomży. Miał też schwytać czterech prominentnych urzędników niemieckich, których następnie wymienił na 400 więźniów przetrzymywanych w więzieniu w Łomży. Poległ 23 czerwca 1944 r. w Czerwonym Borze w trakcie walk z Niemcami. W 1944 r. został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego.
Kolejną ulicą zdekomunizowaną przez wojewodę w Szumowie jest ulica XXX-lecia. Teraz jej patronem jest sierż. pchor. Zygmunt Przeździecki. Sierż. pchor. Przeździecki, ps. „Dąb II”, „Wiesław”, od 1933 r. służył w 33 Pułku Piechoty w Łomży. W lutym 1941 r. wstąpił do Związku Walki Zbrojnej po czym przeszedł do Narodowej Organizacji Wojskowej – konspiracyjnej organizacji wojskowej Stronnictwa Narodowego. W nocy z 20 na 21 czerwca 1944 r. uczestniczył w brawurowej akcji odbicia 400 więźniów z więzienia w Łomży – tych samych, których miał uwolnić Kozłowski. Zginął 23 czerwca 1944 r. w Czerwonym Borze w trakcie walk z Niemcami. W 1945 r. został pośmiertnie odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy oraz Krzyżem Partyzanckim w 1992 r.