Górka w Rybnie ruszyła na ferie
- W wojewódzkie mazowieckim zaczęły się ferie zimowe, więc ruszyliśmy i my – mówi pracownica Stoku Narciarskiego w Rybnie. Po niemal tygodniu naśnieżania na stoku do wczoraj narciarze mają do dyspozycji dwie trasy po 300 – 350 metrów i miejsce do nauki jazdy na nartach.
Stacja narciarska w Rybnie powstała 12 lat temu z pasji przedsiębiorcy z Łomży Mirosława Jankowskiego. Podczas śnieżnych zim na stok przyjeżdżają tysiące mieszkańców Łomży, ale także narciarzy z okolic Ostrołęki, Białegostoku a nawet Warszawy. W tym roku zima zaczynała się nieśmiało i pomimo że do tygodnia w regionie utrzymuje się temperatura poniżej zera, póki co śniegu nie ma nigdzie poza stokiem w Rybnie. Tu wytwarzają go armatki śnieżne.
- Warunki narciarskie są bardzo dobre. Na stoku jest od 20 do 40 cm śniegu i ciągle naśnieżamy – podają pracownicy stacji zapraszając miłośników jazdy na nartach.
Sezon narciarski w Rybnie rozpoczął się w niedzielę. Stoki, wyciągi, wypożyczalnia sprzętu i bary pracują od godziny 10. rano do 20.30 wieczorem. Wczoraj pracowały dwa wyciągi, dziś rano jeden, bo póki co na stoku tłoczno nie jest.
Zima w regionie póki co jest bezśnieżna, ale synoptycy zapowiadają, że w najbliższych dniach może się to zmienić. We wtorek spodziewany jest wzrost temperatury, a po południu nad region mają nadciągnąć od zachodu opady śniegu. I choć w drugiej połowie tygodnia możliwa jest lekka odwilż, to długoterminowe prognozy pogody wskazują, że zacznające się od soboty ferie w wojeództwie podlaskim powinny być prawdziwie zimowe.