Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Boże Narodzenie w jasełkach

Dziecięca grupa teatralna „Bez nazwy” z Centrum Katolickiego im. Jana Pawła II przy parafii Krzyża Świętego przygotowała przedstawienie jasełkowe „Ach! Co za noc!”. Zainteresowanie lalkowym spektaklem z wartką akcją, piosenkami i urozmaiconą muzyką było tak duże, że przez trzy dni zaprezentowano go na scenie Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich aż osiem razy. – Wątek biblijny odgrywa tu główną rolę – mówi opiekunka teatru Alicja Żelazna. – Autor scenariusza Adam Szafraniec stara się też jednak rozbawić i zaciekawić dzieci, sprawić, żeby wyniosły z tego spektaklu i nauczyły się jak najwięcej!

Grupa „Bez nazwy” skupia najmłodsze dzieci zainteresowane teatrem, umożliwiając im realizowanie scenicznej pasji pod kierunkiem nauczycieli oraz zawodowych aktorów.
– Prowadzę tę grupę teatralną od kilkunastu lat – mówi Alicja Żelazna. – Najpierw wspólnie z koleżankami, z panią Listowską i z Bogusią Gosk, a teraz samodzielnie. Od trzech lat proponujemy łomżyńskim przedszkolakom i uczniom spektakle jasełkowe, więc szukając w internecie ciekawych scenariuszy natrafiłam na wydawnictwo Biała Łódka i teksty Adama Szafrańca.
Szybko okazało się, że twórczość tego scenarzysty, autora książek dla dzieci, słuchowisk i piosenek bardzo odpowiada młodym aktorom i ich opiekunce: zarówno z racji walorów literackich tekstu, jak i przekazywania ważkich treści w lekkiej, ułatwiającej zrozumienie nawet przez najmłodsze dzieci, formie. A ponieważ każdy scenariusz Szafrańca jest właściwie od razu gotowy do wystawienia, nie pozostało im nic innego, jak wziąć się do pracy. 
– Na początku zawsze pracujemy dwa-trzy miesiące z tekstem, bo cały czas, mimo zabawy i humoru, obowiązuje nas poprawna polszczyzna – zaznacza Alicja Żelazna. – Po przygotowaniu tekstu przerabiamy go aktorsko, przy czym korzystam z podpowiedzi fachowców, głównie Bogusi Gosk, aktora-lalkarza. Sporo też podpowiada mi własna intuicja, bo jestem nauczycielką od ponad 30 lat. Kieruję się przede wszystkim odbiorcą, dzieckiem patrzącym na nasz spektakl, żeby wyniosło z niego jak najwięcej, a jednocześnie aby to, co robimy, było jak najciekawsze dla nas.
Słuszność obranej metody potwierdziła konfrontacja „Ach! Co za noc” z publicznością, nierzadko młodszą o kilka lat od 15. liczących 8-13 lat aktorów. Trwające 35 minut przedstawienie nie dłużyło się nawet najmłodszym przedszkolakom, które z ogromnym zaciekawieniem śledziły historię zwiastowania, narodzin Jezusa w betlejemskiej stajence, pokłonu pasterzy czy Trzech Króli oraz dopełniające ją wątki poboczne z licznymi rolami zwierząt. Spektakl był też ciekawy dla jego wykonawców, podkreślających również satysfakcję z uczestniczenia w ciekawych zajęciach. 
– Chodzę na te zajęcia już od roku i są to moje drugie jasełka – mówi 8-letnia Joasia. – Nie jest to dla mnie trudne, chociaż wszystko zależy od tego, jakie to przedstawienie. 
– To zabawa, ale i obowiązek – dodaje 9-letnia Hania, siostra Joasi. – Lubimy chodzić na próby, brać udział w przedstawieniach, bo nie tylko bawimy się, ale i dużo uczymy.
– Ja chodzę na zajęcia już cztery lata – dodaje 11-letnia Patrycja. – Powiedziałam mamie, że są takie zajęcia i żeby mnie tam zapisała – od razu widziałam, że bardzo mi się to podoba i zostałam!
– Wcześniej chodziłyśmy na zajęcia około siedmiu lat – mówią 13-letnia Natalia Bieniek i 12-letnia Nikola Chojnowska, wspierające  Alicję Żelazną. – Ostatnio jednak nie chodziłyśmy na próby, a tak naprawdę ten scenariusz usłyszałyśmy pierwszy raz kilka dni temu i od razu musiałyśmy wejść na scenę, pomagać dzieciom i same też grać. Było to trudne zadanie, ale wcześniejsze doświadczenie bardzo nam pomogło, bo nie musiałyśmy się uczyć wszystkiego od podstaw.
– Przygotowałam to widowisko z pomocą innych osób – podkreśla Alicja Żelazna. – Katarzyna Szmitko przygotowała dzieci wokalnie do nagrania piosenek, a Janusz Ramatowski nagrał nam dialogi. Część lalek jest jeszcze sprzed lat, np. Diabeł, zaprojektowany i wykonany przez Teresę Adamowską, niektóre, jak Owieczki, powstały niedawno, dzięki Ewie Gąsiorowskiej, a całokształt naszych działań wspiera ks. proboszcz Andrzej Godlewski.
Dużo serca i zaangażowanej pracy w przygotowanie jasełek i funkcjonowanie grupy teatralnej „Bez nazwy” wkłada także ks. Grzegorz Chełstowski, wikary z parafii Krzyża Świętego. Natomiast za oświetlenie i nagłośnie wszystkich spektakli odpowiadał Karol Śliwowski.
– Teraz koncentrujemy się na pracy nad przedstawieniem na koniec roku szkolnego – zapowiada opiekunka teatru. – Poprzednio przygotowaliśmy radosny spektakl wiosenno-letni „Kukułka”, gdzie piękne kostiumy zaprojektowała nam Teresa Adamowska, a uszyła Karolina Borkowska, więc teraz też chcemy zaskoczyć wszystkich czymś ciekawym!

Wojciech Chamryk
fot. Zbigniew Zalewski

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę