Należny hołd współtwórcy „Niepodległej”
Przedstawiciel Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy i działającego przy Prezydencie Biura Bezpieczeństwa Narodowego, przedstawiciele wicepremiera i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego, oraz Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, ale także m.in. wojewoda Paszkowski, poseł Krynicka, starosta Parzych i wójt Kozicki złożyli kwiaty przed wmurowaną w ścianę dworu w Drozdowie tablicą upamiętniającą Romana Dmowskiego. Współtwórca odrodzonego po ponad wieku zaborów państwa polskiego zmarł w tym miejscu 79 lat temu. - To złożenie należnego hołdu współtwórcy niepodległości – mówił senator, prof. Jan Żaryn.
W drozdowskich uroczystościach brało udział około stu osób - przedstawiciele instytucji państwowych i samorządowych, wojska, straży pożarnej i organizacji społecznych. Nim w towarzystwie kompani honorowej wojska i pocztów sztandarowych stanęli przed tablicą upamiętniająca wybitnego polityka, współtwórcę obozu narodowego, ale przede wszystkim współtwórcę odrodzonej po I wojnie światowej niepodległej Polski, w kościele w Drozdowie biskup łomżyński Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy świętej w intencji Ojczyzny i śp. Romana Dmowskiego.
- Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości jest bez wątpienia najlepszą okazją, żeby w sposób szczególny upamiętnić tych Polaków, którzy swoją pracą przyczynili się do odzyskania przez Polskę niepodległości – podkreślał Karol Wołek, prezes Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, które zorganizowało rocznicowe uroczystości poświęcone Romanowi Dmowskiemu.
Poza uczestnictwem we Mszy świętej i złożeniem kwiatów przed tablicą wmurowaną w ścianę dworu, w którym zmarł wybitny polityk, to także sesja, która po południu odbywa się w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich w Łomży.
- Chcemy być tutaj dla trzech powodów, z którymi dzisiaj żyjący Polacy musimy się uporać - mówił prof. Jan Żaryn wskazując, że pierwszym z nich jest ten, że Roman Dmowski w wieku 20 lat podjął decyzję, że swe życie odda Polsce. Mówił, że nie był to łatwy wybór i cytował słynne zdanie Dmowskiego: „Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie”. To – jak mówił profesor Żaryn - wyzwanie także dla nas - co dziś znaczy „obowiązki polskie”. Drugim powodem, według profesora Żaryna, jest to, że Dmowski przez całe życie nie pozostawał człowiekiem leniwym także umysłowo i "nie wpadł w lenistwo, gdy człowiek uzna, że jest zasłużony", czego – jak mówił profesor - możemy sobie życzyć na 100-lecie niepodległości. Po trzecie Żaryn powtarzał, za Dmowskim, że nie będzie niepodległej i wolnej Polski, jeśli nie będzie Polski katolickiej i chrześcijańskiej. Podkreślał, że ten testament, który Dmowski zostawił nam książce pt. „Kościół, naród i państwo” z 1927 roku, obowiązuje także dzisiaj.
Wśród oddających część Romanowi Dmowskiego w Drozdowie było także po kilkanaście osób z flagami, proporcami i opaskami Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo - Radykalnego. Oni przed dwór w Drozdowie podeszli osobno kilka minut po pochodzie jaki dotarł tu z drozdowskiego kościoła.