Studia w Łomży
Kończy się pierwszy etap naboru na łomżyńskie uczelnie. Do tej pory chęć studiowania w mieście zgłosiło kilkuset studentów.
Wszyscy przedstawiciele łomżyńskich szkół wyższych twierdzą, że reforma edukacyjna i przesunięcie terminów nowych matur, zmieniło również plany organizacyjne naboru. Co do tego, że kończący się pierwszy etap przyjmowania podań od kandydatów na studia to dopiero początek, wszyscy są zgodni.
Konkurencja i konkurencyjność
Nie można powiedzieć, że nasza szkoła odczuwa skutki niżu demograficznego - mówi Bożena Święszkowska z WSA. Teoretycznie więc, szkoły wyższe nie powinny martwić się tym, co często spędza sen z powiek krajowym gigantom uniwersyteckim, czyli brak studentów. Faktem jest, że ubiegłoroczne pojawienie się państwowej uczelni, znacznie zamieszało w łomżyńskim szkolnictwie wyższym. PWSIiP otworzyła kierunki konkurujące z obiema prywatnymi uczelniami. Nie inaczej będzie również w tym roku. Na kierunku pielęgniarstwo chcą kształcić zarówno "Agrobiznes" jak i uczelnia państwowa. WSA ma już przygotowane plany naboru i organizacji studiów. W ubiegłym tygodniu zakończyła się na uczelni kontrola Krajowej Rady Szkolnictwa Medycznego. To organ, bez którego pozytywnej opinii nie może powstać żaden kierunek kształcenia związany z medycyną. Jesteśmy przygotowani na kształcenie 60 osób w systemie dziennym i 120, w ramach tzw.: studiów pomostowych - mówi Karol Gawkowski, odpowiedzialny za rekrutację w WSA. W ten sposób szkoła chce dać szansę na dokończenie nauki pielęgniarkom i pielęgniarzom, którzy kiedyś przerwali i teraz chcą dokończyć tok kształcenia. Państwowa wyższa szkoła w Łomży decyzję z KRSM-u ma otrzymać w czwartek. Na razie uczelnia nie chce wypowiadać się na temat studiów. Na pewno zrobimy wszystko by uatrakcyjnić ten kierunek - mówi Ewa Zawłodzka. O atrakcyjność musi zadbać również WSA bo o ile studia na państwowej uczelni będą bezpłatne (przynajmniej w niektórym systemie) to za nauczanie na prywatnej uczelni trzeba płacić.
"Jański", druga prywatna uczelnia postawiła na pedagogikę. Wprawdzie informatory szkoły, zawierają jeszcze stwierdzenie, iż kierunek jest w przygotowaniu to kanclerz Michał Piskorz zapewnia, że od nowego roku szkoła zacznie kształcić w tym zakresie. We wrześniu ubiegłego roku zrobiliśmy odpowiednie badania w szkołach średnich. Wyniki pokazały, że 60% uczniów chce studiować właśnie ten kierunek - mówi. Ponadto szkoła ma ambicje budowania społeczeństwa infomatycznego. Uczelnia zaczyna od własnego podwórka. Jesteśmy jedyną prywatną szkołą w województwie podlaskim, która otrzymała grant w ramach Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego. Ponad 650 tys. zł. szkoła chce przeznaczyć na zakup sprzętu i budowę wirtualnego dziekanatu. Docelowo będzie tak że, student po zalogowaniu, z każdego miejsca w świecie będzie mógł znaleźć odpowiedzi na pytania odnośnie swojej osoby jako studenta - mówi Piskorz. Czeka nas dużo pracy - dodaje. Ale, jak mówi - Samo, to tylko grzmi i błyska.
To że kończy się pierwszy etap naboru nie oznacza zakończenie przyjmowania studentów. Teraz na do lokalnych szkół wyższych trafi jeszcze część niezdecydowanych co do dalszej nauki. Zapewne szeregi studentów zasilą również ci, którym nie powiedzie się start na uczelnie Lublina, Warszawy, Olsztyna czy Białegostoku. Do nich dołączą również zawodowo czynni, którzy chcą legitymować się wyższym wykształceniem. Niewątpliwie dużo pracy czeka wszystkie łomżyńskie uczelnie.