Księcia Stanisława na koniec
W ubiegły wtorek ulica Zawady Przedmieście, w piątek ulica Modrzewiowa, a dziś ulica Księcia Stanisława. To niewielkie ulice, które w Łomży zbudowano w tym roku, i w ciągu tygodnia na wszystkich zorganizowano uroczystości ich otwarcia z udziałem księdza biskup Janusza Stepnowskiego - ordynariusza łomżyńskiego, który wszystkie osobiście wyświęcał. I choć w tym roku w Łomży drogowcy przebudowywali także znacznie ważniejsze miejskie ulice – np. Sikorskiego i Polową, to prezydent Mariusz Chrzanowski niespodziewanie ogłosił, że dziś kończymy sezon otwarć ulic.
Ostatnia w serii otwieranych i święconych ulic to sięgacz od ul. Szosa Zambrowska do ul. Ks. Anny w Łomży. Zlecenie na jej budowę Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunikacyjnego otrzymało przed wakacjami. Zgodnie z przetargiem prace miały być zakończone do listopada, a za zbudowanie uliczki o długości około 320 metrów miasto zapłaciło jej niemal 1,1 mln zł. Nowa droga jest użytkowana przez mieszkańców okolicznych bloków już od kilku tygodni. Dziś rano, nim uroczyście ją otwarto i poświęcono, prezydent Mariusz Chrzanowski zdążył jeszcze podpisać zarządzenie, w którym formalnie wyraził zgodę na nadanie drodze wewnętrznej nazwy ul. Księcia Stanisława.
I jeszcze jedna ciekawostka. Z uroczystości na uroczystość otwierania ulic w Łomży do przecinania wstęgi staje coraz więcej lokalnych vipów. Na ulicy Zawady Przedmieście było ich 8, na ul. Modrzewiowej 9, a dziś za nożyczki chwyciło już 11 osób.