Rekordowa „Wirująca Strefa”
Przez dwa dni w Łomży odbywał się XVI Międzynarodowy Turniej Tańca „Wirująca Strefa”. W imprezie wzięło udział prawie 600 tancerzy, w tym polska czołówka i goście zza granicy. – Jak wygra się na „Wirującej Strefie”, to człowiek zaczyna się liczyć, bo to prestiżowy turniej! –mówi jego organizator Marek Kisiel, zapraszając do kibicowania w niedzielę łomżyńskim tancerzom, w tym mistrzom i wicemistrzom świata z niedawnych World Dance Championship federacji WADF. Wstęp na imprezę w hali sportowej im. Olimpijczyków Polskich jest wolny.
„Wirująca Strefa” odbywa się w tym roku później niż zwykle, ale jak podkreślają jej uczestnicy, nie wyobrażali sobie sytuacji, że akurat ona miałaby zniknąć z mapy imprez i czekali na nią cierpliwie.
– Do Łomży przyjeżdża się, bo to mega impreza z mega ludźmi. – Tu wejść do finału, to jak gdzie indziej zdobyć medal. – Jakbym tu nie była, to by mi czegoś brakowało, bo klimat jest tu niesamowity – mówią młodzi tancerze, doceniając też profesjonalną organizację oraz ogromne zaangażowanie łomżyńskich pasjonatów tańca ze Stowarzyszenia Twórczego Działania BK Step.
– Promujemy Łomżę! – podkreśla Marek Kisiel. – Zauważył to prezydent Mariusz Chrzanowski i wsparł nas, za co jestem mu bardzo wdzięczny, bo to prawdziwe wydarzenie i święto street dance z udziałem topowych tancerzy z Polski i zza granicy. Myślę, że to jedna z najlepszych odsłon w historii tej imprezy, bo 560 zapisanych uczestników jeszcze nie mieliśmy!
Poza Polakami do Łomży zjechali też tancerze z Litwy, Białorusi, Rosji i Ukrainy, również oceniające ich jury jest międzynarodowe – w jego skład wchodzą też utytułowani przedstawiciele tańca nowoczesnego z USA, Niemiec, Białorusi i Francji.
– Żeby przyjeżdżały do nas znowu ekipy z zachodniej Europy i reszty świata, to musimy jeszcze podszlifować nagrody, żeby im się to opłacało, bo przecież muszą zapłacić za podróż z Francji czy z Maroka – nie kryje Marek Kisiel. – Ale znowu doprowadzimy do tego, że będą tu przyjeżdżali ludzie z Europy, tym bardziej, że poziom turnieju jest wysoki i jest to prestiżowa impreza.
Pierwszego dnia, podrywani do tańca bitami DJ-a Małego (Polska) oraz DJ-a Jasty (Słowacja), rywalizowali tancerze powyżej 16 roku życia w kategoriach hip hop, house, all styles i breakdance, a ich wyczyny na parkiecie robiły wrażenie nie tylko na fachowcach.
– Wnuczka chce tańczyć, więc przyszłyśmy popatrzeć – mówi jedna z oglądających turniej. – Jestem pełna podziwu, jak ta młodzież jest wygimnastykowana, jakie ma poczucie rytmu – kto jak kto, ale oni raczej nie obijają się na lekcjach wychowania fizycznego, nadwaga im nie grozi!
Wojciech Chamryk