W długiej kolejce po bony na studia i kursy
Na dofinansowanie studiów podyplomowych, kursów języków, zajęć z informatyki, szkoleń na kwalifikacje i uprawnienia w ciągu 3 lat można dostać nawet do 24 tys. zł. Niespełna dwa tygodnie temu - 15. listopada rozpoczęto nabór i do piątkowego południa (24 listopada) po tzw. bony edukacyjne i szkoleniowe zgłosiło się około 1800 osób. Tylko w Łomży złożono 554 wnioski, a w powiecie łomżyńskim ponad 320. Zarządzający projektem zdecydowali, że od 1 grudnia przyjmowanie wniosków zostanie wstrzymane. - Planujemy wstrzymanie naboru w celu obsłużenia złożonych wniosków – mówi Agnieszka Muzyk, wiceprezydent Łomży szacując, że potrwa to około miesiąca. - Ten czas potrzebny jest, aby każdy wniosek rozpatrzeć i z każdym chętnym się spotkać i porozmawiać. To, że ktoś złożył wniosek nie jest równoznaczne z tym, że otrzyma dofinansowanie – podkreśla.
Projekt tzw. bonów edukacyjnych i szkoleniowych realizowany jest dzięki dotacji z środków unijnych. Jego wartość to ponad 45,5 mln zł, zaś uzyskane dofinansowanie wynosi 40,8 mln zł.
Pieniądze mają iść na kursy zawodowe, językowe i podyplomówki dla kilku tysięcy mieszkańców Łomży i siedmiu powiatów: łomżyńskiego, kolneńskiego, zambrowskiego, wysokomazowieckiego a nawet bielskiego (Bielsk Podlaski), siemiatyckiego i hajnowskiego. Liderem projektu jest miasto Łomża, a partnerami są starostwa i Naczelna Organizacja Techniczna w Łomży.
- Zainteresowanie projektem jest ogromne. Wpływają ciągle nowe zgłoszenia – mówi Lech Szabłowski, wicestarosta łomżyński. - W piątek w południe mieliśmy 321 zgłoszeń, a dziś w poniedziałek o godz. 13.00 jest ich już 401 – dodawał podkreślając, że w starostwie łomżyńskim wnioskami o przyznanie bonów zajmuje się dwoje zatrudnionych pracowników.
W powiecie łomżyńskim największym zainteresowaniem cieszą się kursy przygotowania do matur, studia podyplomowe i kursy językowe. W całym subregionie łomżyńskim najwięcej chętnych jest na studia podyplomowe (669 osób według stanu z piątku): zarządzanie, kadry i płace w zarządzaniu, rachunkowość i finanse , pedagogika. Na kursy umiejętność zawodowych – np. kierowców ciężarówek – chętnych jest znacznie mniej – 189 osób, a kwalifikacyjne kursy zawodowe 191 osób.
- To jest dopiero początek. Mam sygnał, że jedna z osób zbiera listę na kurs samochodów ciężarowych i jest tam ponad 100 osób – mówił starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński.
Z tego powiatu do piątku zgłosiło się tylko 93 osoby, ale starosta jest przekonany, że mieszkańcy wykorzystają pule środków „wstępnie” przypisanych dla tego powiatu.
- Problemy z jakimi się spotykamy są naturalne – mówił Piotr Grabani dyrektor NOT Łomża, podkreślając, że województwo podlaskie jest jedynym w kraju, które środki dla osób indywidualnych zapisało w RPO, a łomżyński projekt jest pierwszym w województwie. - Mamy trzy lata przed sobą i zdecydowanie nie musimy się niczego wstydzić, z tego co zaczęliśmy w październiku ubiegłego roku – dodawał.
Dla prawie wszystkich i na prawie wszystko
Bon może uzyskać osoba pełnoletnia (18 +) zamieszkująca subregion łomżyński – od Kolna po Bielsk Podlaski i Hajnówkę. Grupa bonów edukacyjnych może objąć kilka szkoleń (np. z informatyki i hiszpańskiego, czy studia podyplomowe), lecz w sumie nie może przekraczać 9 tys. zł na osobę, a w przypadku szkoleń nadających kwalifikacje i pozwalających rozszerzyć umiejętności zawodowe otrzymać można do 15 tys. zł. Za każdym razem beneficjant musi wyłożyć ok. 10 % wkładu własnego. W pierwszej grupie preferencje przewidziane są dla osób: powyżej 50 roku życia, zamieszkujących tereny wiejskie i osób posiadających maksymalnie wykształcenie ponadgimnazjalne, w drugiej dla osób zamieszkujących tereny wiejskie. Generalnie szkolenia i kursy mają być prowadzone pod potrzeby regionalnej gospodarki, ale to określenie bardzo szerokie.
- Przede wszystkim potrzeba robotników wykwalifikowanych z branży budowlanej, przemysłowej, maszynowej czy kierowców samochodów ciężarowych, ale także osób do usług z branży finansowej, księgowych, sprzedawców czy pracowników biurowych. Potrzeby w różnych powiatach są nieco zróżnicowane – mówiła dr. Edyta Dąbrowska, która specjalnie na potrzebny projektu przygotowała diagnozę. - Wnioski będą rozpatrywane, w kontekście potrzeb rynku pracy, ale jeśli ta osoba uzasadni nam, a my to zweryfikujemy i uznamy, że to jest właściwe, to w zasadzie na każdy zawód może być przyznane dofinansowanie.
Po bony na szkolenia i kursy idą 18-latkowie, którzy chcą za te pieniądze zrobić kurs przygotowawczy do matury, czy prawo jazdy, ale są też chętni drogie studia MBA (Master of Business Administration), a nawet z technologii laserowej. Najstarsza osoba, która zgłosiła się do projektu ma 67 lat, pochodzi z powiatu zambrowskiego i chce uczyć się języka obcego.
Pierwsze umowy na przyznanie bonów mają być podpisywane w przyszłym tygodniu.