Kierowca na haju?
25-latek w BMW uciekał policji pędząc z prędkością 160 km/h. Gdy po kilku minutach pościgu auto zostało zatrzymane kierowca nagle zasłabł. Policjanci podają, że w BMW znaleziono dwie torebki strunowe z zawartością białego proszku. Od 25-latka pobrana została krew na badania na zawartość substancji działających podobnie jak alkohol.
Do zdarzenia doszło w czwartek, ale policja dopiero dziś poinformowali o tym. Około godziny 15.15 policjanci z drogówki z komendy w Zambrowie zauważyli na jednej ze stacji paliw w powiecie zambrowskim pojazd marki BMW, którego kierujący stwarzał zagrożenie w rejonie dystrybutorów. Funkcjonariusze chcieli skontrować kierującego BMW, ale zlekceważył on sygnały dźwiękowe oraz świetlne i zaczął uciekać. Jak relacjonuje policja w trakcie brawurowej jazdy jechał DK nr 8 z prędkością 160 km/h i wymuszał pierwszeństwo przejazdu na innych uczestnikach ruchu. Kierujący BMW został zatrzymany po około 5 minutach takiej jazdy. Okazał się, że to 25-letni mieszkaniec powiatu zambrowskiego, który w trakcie wykonywanych z nim przez policjantów czynności nagle zasłabł.
- W związku z zaistniałą sytuacją mundurowi bezzwłocznie udzielili kierowcy pierwszej pomocy medycznej oraz wezwali pogotowie ratunkowe – przekazuje Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku zaznaczając, że w BMW policjanci ujawnili dwie torebki strunowe z zawartością białego proszku, który zabezpieczyli do dalszych badań. Od 25-latka pobrana została również krew na badania na zawartość substancji działających podobnie jak alkohol. Póki co mundurowi zatrzymali prawo jazdy. Zapowiadają też, że jego losem zajmie się sąd.