Tabor i Maryna śpiewają i grają na Senioradzie w Łomży
Radosne uśmiechy, powitania z rówieśnikami i rozmowy o latach młodości zastąpiły im słońce na niebie nad gwarnym Starym Rynkiem w Łomży, gdzie stała scena Seniorady 2017. Z jasnego nieba nie padało, a lekki wiaterek nie przeszkadzał kilkuset starszym paniom i panom, którzy zasiedli na ławkach w centrum placu, przechadzali się pomiędzy stoiskami i cierpliwie czekali na swoją kolej do zmierzenia ciśnienia i poziomu cukru we krwi lub spróbowania deseru z owoców egzotycznych. Wypełniali pod namiotem Centrum Współdziałania Społecznego wnioski o Kartę Seniora - z ponad 40-oma firmami, dającymi zniżki seniorom - i wnioski o bilet miesięczny MPK, roczny i darmowy dla 60-latków i wcześniej urodzonych. Pierwszych sześć biletów wręczył prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, życząc zdrowia, dobrej zabawy, i zapraszając do Domu Senior Vigor i Klubu Seniora.
W kolejce po numerki na ciśnienie i cukier spotkały się dwie kobiety o nazwiskach znanych w całej Polsce: Krystyna i Grażyna, jedna ze Starej Łomży nad Rzeką, druga z Osiedla Południe. Wcześniej się nie znały, więc rozbawione poznają sobie nazwiska: Tyszkiewicz i Walentynowicz. Zapewniają, że nie są z rodzin aktorki ani współtwórczyni „Solidarności” i że zawsze nowo poznani o to pytają. - Ciśnienie i cukier w normie, zdrowe seniorki – śmieją się pod drzewkiem w pobliżu kamieniczek, gdy podchodzi z tacą pączuszków i mini ptysiów elegancki Michał, wolontariusz z „Wety”, także ze znanym w kraju, Francji i Holandii nazwiskiem, jakie nosi warszawski malarz. Na białym fartuchu wyszyto Ciecierski. Z kolegą Kamilem Dobrzyckim roznosi ciastka ze Smaku Podlaskiego. Pod ich białym namiotem herbata, kawa i żurek z chlebem. Przy stoisku MOSiR-u Piotr Wiszowaty zachęca do strzałów na bramkę z kilkoma otworami na piłkę i rzutów do tarczy poduszeczkami na rzepy. W nagrodę można dostać archiwalne, unikalne, wzruszające tomiki Jana Kulki (Katowice 1937 – 2000 Łomża) „Nie ma wyjścia z labiryntu”. Wydane w Warszawie, mają 25 lat, lakier okładki ciągle lśni.
Seniorzy uprzejmi, kulturalni, z poczuciem humoru
W Strefie Kobiet Elite ważne porady, jakie ćwiczenia zalecane są seniorom, by stawy nie rdzewiały, mięśnie nie wiotczały, ścięgna nie parciały jak sznurki. Tuż obok Justyna Chmielewska z koleżanką przyjmują karty z głosami na inwestycje z Budżetu Obywatelskiego 2018. Kustosz wypożyczalni w Miejskiej Bibliotece Publicznej Elżbieta Ziółkowska pojawiła się z dużym koszem wiklinowym, a w nim pasków moc z zagadkami literackimi o Kochanowskim i Urszulce, Wyspiańskim i „Weselu” czy innych, za co w nagrodę lśniące nowością tomy prozy i poezji, m.in., ks. Jana Twardowskiego. W delegacji towarzyszyli testom wiedzy i pamięci: Anna Kamińska z działu zbiorów specjalnych i Krystian Kosakowski z działu informacyjno-bibliograficznego, najlepszy tenisista z bibliotekarzy. W oddziale przy ul. 3 Maja 6 A (tel. 86 216 54 08) czekają na babcie i dziadków, np.: ekran 23 cale i klawiatura z powiększonymi znakami graficznymi, czytaki do odtwarzania książek mówionych, czytniki do powiększania tekstu drukowanego, audiobooki, filmy i płyty CD z muzyką. W oddziale można uczyć się obsługi komputera i e-poczty, spotkać z psychologiem, podyskutować o książkach.
A na Starym Rynku można spotkać koleżankę z lat młodości, z jednej pracy w ŁPB: to Łomżyńskie Przedsiębiorstwo Budowlane, potentat wykonawczy w latach PRL. 79-letnia Genowefa Bielicka z księgowości ucieszyła się z obecności 84-letniej Krystyny Kowalczyk z administracji. Lubią się, bo ceni jedna drugą: Krysia jest „uczciwa i kulturalna”, zaś Gienia „uprzejma i ma poczucie humoru”. Na scenie ciągle coś się dzieje: Magda Sinoff z Miejskiego Domu Kultury DŚT zabawia zgrabnymi żarcikami i anegdotami o wykonawcach. Jest wśród nich Danuta Waśko, opiekun i muzyk Zespołu Maryna, tworzonego na kurpsioko nute od lat 70. przez lubiących śpiewomuzykowanie staruszków. Senior Vita, także pod jej kierunkiem, m.in., wykonał „Łomżyński walczyk” autorstwa nieżyjącego skrzypka Witolda Lisieckiego (1948 – 2002). Grupa Tabor spotyka się w Domku Pastora w Łomży z inicjatywy Karola Kossakowskiego ze Stowarzyszenia Osób Starszych i Niepełnosprawnych w Zambrowie, dzięki czemu powracają utwory jak „Nasza Łomża” Henryka Wnorowskiego z 1976. Jedni bawili się na Starym Rynku, a drudzy obradowali na Łomżyńskiej Radzie Seniora w ratuszu. Tematem spotkania z prezydentem pod przewodnictwem Grażyny Czajkowskiej były: przystanki i linie MPK, zapisy do Domu Senior Vigor przy ul. Marie Curie i Klub Seniora przy Mickiewicza 4. Nad całością Seniorady 2017dyskretnie czuwali: naczelnik CWS Ewa Sznejder i insp. Józef Babiel. Zabawę w Łomży zorganizowano wcześniej - na Międzynarodowy Dzień Seniora (1. października).
Mirosław R. Derewońko