Łomżyński festiwal bluesa
Wybitny gitarzysta Grzegorz Kapołka będzie główną gwiazdą rozpoczynającego się w piątek Łomża Blues-Rock Festiwal 2017. Wystąpi też czeski zespół Mothers Follow Chairs, znany bywalcom największych polskich festiwali oraz trzy krajowe zespoły, w tym łomżyński Holy Water. Ciekawie zapowiada się też część konkursowa z udziałem siedmiu grup, grających nie tylko bluesa/blues-rocka, ale też rock n' rolla czy alternatywnego rocka, tak jak łomżyński Stone Leaf. – Nie jesteśmy jeszcze Rawa Blues czy Suwałki Blues Festival, ale dzieje się u nas coraz więcej! – podkreśla Bartek Leszczyński, jeden z organizatorów festiwalu, dodając, że wstęp na wszystkie festiwalowe koncerty i jam session jest wolny, a dobrej muzyki na pewno nie zabraknie.
Łomża Blues-Rock Festiwal stał się już imprezą cykliczną i rozpoznawalną w bluesowym środowisku. Zapoczątkowany koncertami wspominającymi zmarłego tragicznie łomżyńskiego muzyka Dariusza Gałczyka od trzech edycji jest już dwudniową imprezą, organizowaną wspólnymi siłami lokalnych pasjonatów, muzyków i „Federacji dla Łomży”.
Festiwal rozpocznie się w piątek od plenerowego koncertu „Polski Dzień Bluesa”na Starym Rynku z udziałem zespołów Holy Water, 48 Godzin, Po 50-ce i Mothers Follow Chairs. Dwa pierwsze są już doskonale znane łomżyńskiej publiczności, zwłaszcza reprezentant gospodarzy Holy Water, który zagra utwory z drugiej, przewrotnie zatytułowanej płyty „Nie ma bluesa w Łomży”.
Z kolei białostocki Po 50-ce zasłużył na występ na dużej scenie ubiegłorocznym, udanym pokazaniem się w festiwalowym konkursie.
– To dobra tradycja, żeby zespół czy dwa, prezentujące się w konkursie, wystąpiły podczas „Polskiego Dnia Bluesa” na scenie plenerowej – mówi Bartek Leszczyński. – Po 50-ce to nic innego, jak pasja do muzyki, świetny warsztat i przykład, że zawsze jest dobry czas, żeby zacząć!
Fani rocka i bluesa wiele też sobie obiecują po koncercie czeskiego Mothers Follow Chairs. Grupa z Přerova zagrała już na większości polskich festiwali, wydała w naszym kraju płytę „All Night Long”, a wokalistka Petra Poláková-Uvírová równie dobrze radzi sobie ze standardami Etty James czy Koko Taylor, jak i z autorskim repertuarem.
– Dzięki staraniom Bernarda Krasuskiego z Holy Water mamy taki międzynarodowy akcent – mówi Bartek Leszczyński. – Mothers Follow Chairs to zespół z Czech i stały bywalec różnych imprez bluesowych w Polsce – jak widać apetyt rośnie w miarę jedzenia i staramy się wychodzić już nie tylko poza województwo podlaskie, ale też i granice naszego kraju.
Drugi dzień festiwalu rozpocznie się o godzinie 14:00 w sali widowiskowej Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich. W konkursie weźmie udział siedem zespołów, grających różne odmiany bluesa i rocka: łomżyński Stone Leaf, Blues Perspective Band z Rzeszowa, The Blue Socks z Kielc, Na Przekór z Ostrołęki i trzy zespoły białostockie: Święci, Waterside oraz Tharsys – próbujący swych sił w tym konkursie już po raz drugi.
– Głównym założeniem jest, żeby zespół grał na żywo i to najlepiej autorskie kompozycje – mówi Bartek Leszczyński. – Jesteśmy otwarci, czy to są ostrzejsze, czy też bardziej subtelne brzmienia, bo szukamy jakości. W tym roku cieszy, że zgłoszeń było więcej niż w poprzednim, dlatego było z czego wybierać, co przekłada się też na poziom rywalizujących zespołów.
Na godzinę 19:00 w tej samej sali zaplanowano ogłoszenie wyników, krótki występ zwycięzcy oraz koncert tria Grzegorza Kapołki, gitarzysty obecnego na polskiej scenie od połowy lat 80., grającego ze ścisłą czołówką bluesmanów, rockmanów i jazzmanów.
– Nie pamiętam czy Grzegorz Kapołka kiedykolwiek był w północno-wschodniej Polsce – mówi Bartek Leszczyński. – W Łomży nie grał na pewno i zapowiada się wspaniały koncert, bo spotkaliśmy go na kilku festiwalach na południu Polski – jego dźwięk i barwa są bardzo charakterystyczne, to taka podróż przez bluesa, rocka i jazz, a do tego przy jego wszystkich osiągnięciach jest też bardzo skromnym, sympatycznym człowiekiem. Warto też w piątek i w sobotę przyjść na jam session do „Zakątka”, bo zdarza się, że gwiazdy koncertu finałowego też się na nim pojawiają. Można się wtedy spotkać z wybitnym muzykiem w takiej nieformalnej atmosferze, posłuchać zaskakujących składów czy wykonań, porozmawiać, wziąć autograf – zapraszam więc wszystkich na festiwalowe koncerty i imprezy!
Wojciech Chamryk