Złodzieje... z okazji?
Dwóch mieszkańców Łomży będzie odpowiadało przed sądem. 31-latek wykorzystując chwilowe pozostawienie przez właściciela niezamkniętego auta skradł z niego pieniądze, ubrania i elektronarzędzia. 22-latek znalazł pozostawioną na ławce przystanku autobusowego saszetkę z pieniędzmi i telefonami komórkowymi i ją sobie przywłaszczył.
W minioną niedzielę przed południem dyżurny łomżyńskiej Policji poinformowany został, że z zaparkowanego na jednym z osiedlowych parkingów zginęły rzeczy. Jak wynikało ze zgłoszenia, sprawca najprawdopodobniej wykorzystał chwilowe pozostawienie nie zamkniętego auta bez nadzoru. Z samochodu zginęły pieniądze, ubrania i elektronarzędzia. Zgłaszający oszacował swoje straty na ponad 2300 złotych. Wczoraj dzięki intensywnej pracy łomżyńskich kryminalnych, udało się ustalić i zatrzymać podejrzewanego o kradzież mężczyznę. Podejrzewany o kradzież to 31 – letni łomżyniak, który minioną noc spędził w policyjnym areszcie. Zatrzymany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Przed sądem stanie także 22-letni mieszkaniec Łomży, który został dziś rano zatrzymany w związku z podejrzeniem przywłaszczenia pozostawionej na ławce przystanku autobusowego saszetki z zawartością dwóch telefonów komórkowych i pieniędzy w kwocie 500 zł. Atrakcyjność znaleziska sprawiła, że mężczyzna nikogo o tym fakcie nie powiadomił i nie zwrócił go właścicielowi. Pieniądze wydał, a telefony zachował dla siebie i z tego to będzie odpowiadał przed sądem.
Policja przypomina, że przywłaszczenie cudzego mienia jest przestępstwem. W myśl art. 284 par. 3 kodeksu karnego, każdemu kto przywłaszcza rzecz znalezioną grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.