Kleszcze atakują
W lipcu u 185 osób w województwie podlaskim, o ponad 30% więcej niż w czerwcu, zdiagnozowano boreliozę. Groźna choroba, na którą nie ma szczepionki, przenoszona jest przez kleszcze. W tym roku wykryto ją już u 820 osób w województwie.
Województwo podlaskie jest naturalnym terenem występowania zakażonych kleszczy przenoszących m.in. wirusy kleszczowego zapalenia mózgu, czy też bakterie Borrelia burgdorferi, wywołujące boreliozę. Mogą być one przenoszone zarówno przez dorosłe kleszcze, jak i larwy oraz nimfy. Specjaliści podkreślają, że nie każdy kleszcz jest zakażony, ale jednocześnie są też kleszcze przenoszące więcej niż jeden patogen, co sprawia, że każde ich wkłucie się w ciało człowieka może nieść zagrożenia dla zdrowia. Najwięcej kleszczy i zachorowań na przenoszone przez nie choroby jest we wschodniej połowie województwa, ale także w regionie łomżyńskim w każdym miesiącu wykrywane są nowe przypadki zachorowań. Na boreliozę nie ma szczepionki, dlatego zalecana jest profilaktyka. Jeśli wybieramy się np. do lasu zasłaniajmy się przed nimi: długi rękaw i spodnie, zakryte buty, nakrycie głowy zmniejszają ryzyko zaatakowania przez kleszcza. Po każdym pobycie w lesie lub na łące należy dokładnie sprawdzić całe ciało. Jeśli usuniemy kleszcza przed upływem doby prawdopodobieństwo zakażenia chorobą odkleszczową, w tym boreliozą, jest znikome.
Specjaliści z sanepidu, gdzie prowadzony jest monitoring zachorowań na choroby odkleszczowe, podkreślają, że z obserwowany jest wzrost liczby przypadków boreliozy i kleszczowego zapalenia mózgu w okresie od czerwca do grudnia, co związane jest bezpośrednio z cyklem aktywności kleszczy w środowisku naturalnym.