„Radosna twórczość”
Przedwyborcza gorączka zaczyna dotykać Łomżę. Po względnie spokojnych kilkunastu miesiącach ponownie zawrzało na linii Prezydent – Rada. Tym razem powodem spięcia jest „radosna twórczość” którą wiceprezydentowi Marcinowi Sroczyńskiemu zarzuca radny Szponarski, a której - zdaniem prezydenta Jerzego Brzezińskiego - nie ma. W tle jest także czyjś(?) „grzech zaniedbania” i radny Borkowski, który „wie, ale nie powie” - bo miasto by straciło.
Radny zastanawiał się czy oby nie dochodzi do „ewidentnego zaniedbania obowiązków służbowych podlegających wszczęciu postępowania z zakresu wykroczeń objętych kodeksem karnym”. Wniosek trafił do Komisji Rewizyjnej, która po otrzymaniu od Prezydenta Jerzego Brzezińskiego odpowiedzi, iż „na dzień dzisiejszy nie jest w stanie udzielić precyzyjnej informacji w przedmiotowej sprawie” bo sprawy się toczą, wobec braku „możliwości zbadania podnoszonych (...) zagadnień” zwróciła się o podjęcie decyzji do Rady Miasta. Sprawa wróciła na sesję wczoraj i wywołała gwałtowną dyskusję. Szponarski dopytywał jak to jest, że Prezydent nie potrafi oszacować „strat”, a gazeta potrafi... Radny Paweł Borkowski zarzucał, że Komisja zamiast sprawę zbadać odbija tylko piłeczkę – najpierw do Prezydenta teraz do Rady. Borkowski powiedział także, że wie coś, czego powiedzieć nie może, a co gdyby ujrzało światło dzienne byłoby bardzo niekorzystne dla miasta. Dopytywany co to takiego? Odpowiedział, że przynajmniej część radnych i prezydent wiedzą, o co chodzi, i że to „grzech zaniedbania”.
W odpowiedzi Jerzy Brzeziński powiedział, że on nie wie nic, o jakiejkolwiek sprawie, która miałaby znacząco niekorzystne skutki dla budżetu miasta, i jeżeli radni coś takiego wiedzą, to niech sprawę skierują do prokuratury. W głosowaniu radni postanowi, że „aferę” póki co rozwiązywać będą samodzielnie przy pomocy Komisji Rewizyjnej, do której ponownie trafił ten wniosek.