ŁKS Łomża będzie walczyć o awans do drugiej ligi
ŁKS Łomża ma zamiar walczyć o drugą ligę także w kolejnym sezonie. - Po to tutaj przyszedłem - kwituje trener Jerzy Engel junior, który nie chce zdradzić, jakie będą wzmocnienia. Z klubem żegna się za to Marcin Strzeliński
- Postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, więc naturalną rzeczą jest chęć walki o drugą ligę także w kolejnym sezonie - twierdzi trener Engel. - Nie mamy innego wyjścia. Nie przyszedłem do Łomży walczyć o utrzymanie. Potrzebujemy wzmocnień.
Na razie więcej wiadomo o zawodnikach, których już nie zobaczymy w klubie. Do wcześniej skreślonych z listy płac - Sławomira Lewickiego, Roberta Stachury oraz Arkadiusza Chrobota - dołączył Strzeliński. Pomocnikowi kończy się umowa wypożyczenia z Jagiellonii Białystok.
- Nie miałem okazji zobaczyć tego piłkarza z dobrej strony - nie kryje Engel. - Borykał się z kontuzją, a następnie nie wywalczył miejsca w podstawowym składzie. Nie widzę sensu trzymania takiego zawodnika, zwłaszcza że kończy mu się umowa.
Niewiadoma Ulmana
Nie wiadomo, jaki los czeka innego zawodnika Jagiellonii - Kamila Ulmana. Bramkarz zbierał dobre recenzje za swoją postawę w meczach, również od trenera Engela.
- Kamil chciałby pozostać, ale nie wiadomo, czy puści go Jagiellonia - dodaje szkoleniowiec ŁKS-u. - Za tym, aby tu pozostał, przemawia kontuzja naszego pierwszego golkipera Mariusza Stawarza.
Pewne jest za to pozostanie w Łomży Rafała Boguskiego. Kuszony w przerwie zimowej przez Kujawiaka Włocławek napastnik, teraz został zaproszony na testy do Pogoni Szczecin. Odmówił.
- Nie miałbym szans na miejsce w wyjściowym składzie - wyjaśnia zawodnik. - Zainteresowanie ponowił Kujawiak, ale nie pojechałem na testy, bo kolidowało to z moimi sprawami osobistymi. W ŁKS-ie z takim szkoleniowcem, jak trener Engel, możemy osiągnąć dużo. Zwłaszcza że będziemy walczyć o drugą ligę. Gdybyśmy mieli inny cel, szukałbym sobie nowego klubu.
Szukanie młodzieżowców
Trener Engel rozgląda się za wzmocnieniami. Nie zdradza jednak żadnych nazwisk. Sugeruje tylko potrzebę zatrudnienia nowych pomocników i młodzieżowców (w miejsce kończących ten wiek: Boguskiego, Karola Bortnika i Jakuba Maćkowskiego).
- Przedstawię listę zawodników zarządowi klubu, który zdecyduje, na kogo nas stać - wyjaśnia Engel. - Mogę zdradzić, że byłem na meczach drużyn z Ostrołęki, ale obserwowani piłkarze nie są na tyle dobrzy, aby wzmacniać ŁKS. W swoim zespole widziałbym za to Arkadiusza Żaglewskiego z Unii Skierniewice, to czołowy rozgrywający rozgrywek [piłkarz wybrał wczoraj ofertę Narwi Ostrołęka - red.].
Na razie jednak nie wiadomo, jakimi środkami będzie dysponował klub na wzmocnienia, bo miasto - niespodziewanie - obcięło dotacje na sport młodzieżowy. To oznacza, że środki od sponsorów będą musiały wystarczyć także na szkolenie młodzieży.
- W czwartek wybieramy się do prezydenta miasta - wyjaśnia Józef Kosiorek, prezes ŁKS-u. - Liczymy na wsparcie, zarówno jeśli chodzi o sport młodzieżowy, jak i pomoc przy modernizacji infrastruktury klubu. Futbol to świetna promocja miasta, ale jeśli mamy osiągnąć sukces, musimy sobie pomagać.