Wędkarz odmówił zejścia na ląd
Nietypową akcję poszukiwawczą prowadzono nocą na Narwi koło Wizny. Zaangażowano policjantów i strażaków także z łodzią. Nocna akcja – jak przyznają strażacy – zakończyła się tylko połowicznym sukcesem.
Zdarzenie rozgrywało się około 22.30. Strażaków o pomoc poprosili policjanci, którzy nie mogli poradzić sobie z wędkarzem na łodzi, którego wzywali mundurowi, a on – jak przekazują strażacy – miła odmówić zejścia na ląd... Strażacy ruszyli na pomoc, ale wędkarz na łodzi się oddali. Nocne poszukiwania prowadzone były z wody i lądu. Po dłuższym czasie udało się odnaleźć łódź, ale wędkarza w niej nie było.
- Nasza interwencja związana była ze zgłoszeniem, zgodnie z którym nietrzeźwy mężczyzna miał pływać łódka po starorzeczu – tłumaczy Ewelina Szlesińska z KMP w Łomży. - Warunki tam są trudne, to teren bagnisty i podmokły, dlatego poprosiliśmy o pomoc strażaków. W akcję poszukiwawczą zaangażowany był także policyjny pies tropiący - dodaje.
Poszukiwanego na rzecze wędkarza ratownikom nie udało się odnaleźć. Jak się okazało mężczyzna sam bezpiecznie wrócił do domu.