Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Uczniowie Mistrza Bojanusa wyróżnieni figurkami w „Wecie”

Główne zdjęcie
Bogumiła Olbryś

Anita Kiełczewska wita wprost od wejścia gości promiennym uśmiechem. Trzecioklasistka „Wety” jeszcze nie wie, że kapituła Konkursu Uczniowie Mistrza Bojanusa wybrała ją laureatką za dobroć, jaką dzieli się z ludźmi i zwierzętami, organizując kwesty i zbiórki żywności z Caritas oraz karmy dla psów schroniska Arka. - Pomagam nałogowo koleżankom i kolegom, bo jestem otwarta na ich kłopoty i problemy, które potrafię rozwiązywać bezkonfliktowo – opowiada rozpromieniona przed pierwszą galą „Bojanusów”. - Istnieje taka buddyjska karma, że wszystko, co darowaliśmy komuś, wraca do nas podwójnie. Ja w to wierzę i zgodnie z tą zasadą działam. Jestem formą dobrej duszy...

W Zespole Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących przy ul. Stacha Konwy w Łomży dobrych dusz uczy się znacznie więcej, a tylko 120 z nich znalazło się wśród kandydatów w 11 kategoriach konkursu. To nowa inicjatywa dyrektor „Wety” Bogumiły Olbryś, która zaprosiła na uroczysty finał mnóstwo gości z miasta i województwa, aby uświetnić uhonorowanie swych wychowanków. W sali gimnastycznej można było poczuć się prawie jak na gali oscarowej, chociaż długi chodnik nie był jednolicie czerwony. Za to żółte kotary zasłaniające drabinki i słonecznie jasne ściany wprowadzały  w nastrój optymistyczny. Wrażenie pozytywnej energii młodych spotęgowało się, gdy poznaliśmy kolejnych laureatów, tak dużo mieli wdzięku, naturalności, talentu, chęci działania, ambicji w życiu.

„Uczyliśmy się razem, że nie ma sytuacji bez wyjścia”
Jedyną kategorią, w której to nie dorośli decydowali o tytule, był „Mistrz koleżeństwa”. Został nim w głosowaniu młodzieży Michał Mrozowski z kl. IV e, acz koleżeńsko deptali po piętach rywale: Karolina Masłowska, IV f, Damian Nerkowski, I h. - Koleżeństwo to pomoc uciśnionym ludziom w potrzebie, to uśmiech na co dzień, poświęcenie czasu koleżankom i kolegom, powitanie uprzejme i rozmowa życzliwa z nimi i nauczycielami... - wylicza Michał Mrozowski, wysoki, szczupły szatyn, po którego ruchach widać, że ma grację i eleganckie zachowania. - Tata mnie w domu od małego uczył, żebym się nie garbił, nie kiwał z boku na bok, nie machał rękami... Mama także mnie uczyła, że człowiek kulturalny nie wrzeszczy, nie obraża innych, jest uprzejmy i potrafi okazać szacunek...
Chłopiec ma starszego brata i najstarszą siostrę, zwykle stanowiących dlań dobry wzór. - Kiedy był między nami spór, to rodzice zapraszali wszystkich do stołu – przedstawia metodę wychowawczą. - Każdy przedstawił swoje zdanie spokojnie, bez obrażania się na innych. To działo się w atmosferze dyskusji rodzinnej, poznawaliśmy argumenty i uczyliśmy się razem, że nie ma sytuacji bez wyjścia.
Z mądrości, że trzeba sobie radzić w nagłej potrzebie, pożytek mają i rówieśnicy Michała, który jest mistrzem robienia ściąg z przedmiotów nie do opanowania, ze względu na masę informacji. - Robię je umiejętnie, w miniaturze, na „wstążeczkach”, do ukrycia w tajemniczych zakamarkach rzeczy – uchyla rąbka szkolnej tajemnicy laureat tytułu Uczeń Mistrza Bojanusa. Patron „Wety” i nagrody to Ludwik H. Bojanus (1776 – 1827), lekarz i biolog niemieckiego pochodzenia, inicjujący od 1806 r. rozwoju weterynarii w Polsce. W rolę na gali w „Wecie” wcielił się Dominik Bołtralik. Można było wiedzieć, że Bojanus dowiódł różnicy między żubrem a turem, zbadał anatomię owcy, zrobił sekcję 500 żółwi, aby opisać ich budowę, świetnie mówił po łacinie i rysował, co budziło podziw uczniów.

„Weta” dla mnie wszystkim, co się w życiu liczy”
Za co została „Mistrzem weterynarii” Anna Sianko z kl. IV f? - Za promocję „Wety”, kiedy jeżdżę i strzygę psy oraz działam w kole groomerskim – odpowiada Ania. - W lecznicy pomagam Joannie Łuba podczas operacji psów. Po maturze mam konkurs Jana Stypuły, piszę pracę o możysku u koni. Od tego zależy, czy wybiorę studia weterynaryjne w UWM w Olsztynie, czy SGGW w Warszawie.
Na uczelnię nie wybiera się dżentelmen Michał, który z dziewczyną Martyną chce założyć firmę i świadczyć usługi: korekcja, inseminacja, badanie mleka. - Gdy zdobędę doświadczenie w praktyce, zadbam o dalsze wykształcenie – planuje, inaczej, niż „Mistrz działalności artystycznej” Arkadiusz Kryński z Drohiczyna. - Nauczyciele uhonorowali mnie „Bojanusem”, bo od 1. klasy biorę udział w szkolnych przedstawieniach i akademiach – wyjaśnia Arek. - Prowadzę i śpiewam piosenki: „Weta” dla mnie wszystkim, co się w życiu liczy. Odkąd tu się uczę, wszytko będzie niczym”. Nasz tekst do znanej melodii. Kultura i sztuka to ważne dziedziny życia. Wartości, które świadczą o człowieku i pozwalają żyć prawdziwie ludzkim życiem. Nieodżałowany Wojciech Młynarski (+ 76) zaśpiewał „Róbmy swoje...” i tam jest pochwała wolności myślenia i słowa, niezależnie od epoki historycznej.
Twórczego chłopaka mogą Ilonie z „Ekonomika” pozazdrościć zdobywczynie statuetki w kategorii:  „Mistrz języka polskiego” - Karolina Kozłowska (Ie), „Mistrz matematyki” - Karolina Masłowska (IVf), „Mistrz języków obcych” - Monika Mojsa (IVd), „Mistrz sportu” Aneta Gładyszewska (IVf). Z takich dziewcząt mogą być też dumni: „Mistrz żywności i żywienia” Damian Fabiszewski(IVc), „Mistrz agrobiznesu” Kamil Zajczewski (IIIh). - A w kategorii „Mistrz architektury krajobrazu” w roku szkolnym 2016 / 2017 nie było zgłoszeń kandydatów – informuje Magdalena Budziszewska, polonistka „Wety”, stawiająca Michała Mrozowskiego za wzór kultury osobistej nie dlatego, że nosi on garnitur, tylko dlatego, że nie trzeba mu tłumaczyć, czemu kobietę przepuszcza się w drzwiach.

Mirosław R. Derewońko

Foto: Bogumiła Olbryś
Foto:
Foto: Anita Kiełczewska
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Anna Sianko
Foto: Michał Mrozowski
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Arkadiusz Kryński

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę