Żubr był pod Giełczynem... i nie tylko
Głęboko odciśnięte w ziemi duże ślady racic żubrów spotykają rolnicy z regionu Łomży i Wizny. Teraz zdjęcia śladów tych zwierząt przesłał nam rolnik z Giełczyna. - Żubr szedł około 300 metrów za zabudowaniami – mówi dodając, że jego sąsiad, który jest myśliwym widział tu żubra w weekend. - Od ubiegłego roku te zwierzęta u nas przebywają – potwierdza Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, który mówi nie tylko o jednym byku w pobliżu Łomży, ale i o parze żubrów w okolicy Wizny.
Żubr to potężne zwierze. Byki potrafią ważyć nawet ponad 900 kg i osiągać wysokość do 188 cm. Naukowcy podkreślają, że żubr to jeden z najstarszych gatunków zwierząt żyjących na kuli ziemskiej. Ich wygląd niewiele się zmienił od czasu, jak wspólnie z ogromnymi mamutami, potężnymi nosorożcami włochatymi i tygrysami szablozębnymi zamieszkiwały prawie całą Europę. Teraz światowa liczebność gatunku wynosiła szacowana jest na około 5,2-5,5 tys. osobników i zwierzęta te objęte są ścisłą ochroną. W województwie podlaskim żyje ponad 700 żubrów. Większość z nich około 600 osobników jest w Puszczy Białowieskiej, ale około 140 żubrów żyje też w Knyszyńskiej, a pojedyncze osobniki zawędrowały również do Puszczy Augustowskiej oraz jak się okazuje w okolice Łomży. Potwierdza to dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi.
- Jest byk, który chodzi w okolicy Łomży. Jego ślady i odchody widziałem w Lesie Jednaczewski i w okolicy wsi Szablak i to pewnie on zostawił ślady w okolicy Giełczyna i Podgórza – mówi Mariusz Sachmaciński.
To może być byk, który przyszedł w okolice Łomży latem ubiegłego roku, a zimę mógł spędzić w Czerwonym Borze. Dyrektor Sachmaciński mówi natomiast, że w okolicach Grąd Woniecko, na terenie tzw. Bagno Wizna II, od dłuższego czasu żyje para żubrów.
- Warunki mają u nas doskonałe. Nie ma konkurencji żerowej i na razie nie powodują szkód i konfliktów – mówi dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi marząc, że być może w niedługiej przyszłości mogłoby powstać tu nowe miejsce bytowanie żubrów. - Żubr sam w sobie jest wielką atrakcja. To dzika populacja. Zwierzęta unikają człowieka i chowają się w lasach. Wychodzą z nich późno w nocy i uciekają przed świtem – dodaje Sachmaciński wskazując, że dlatego przekazy o spotkaniu człowieka z żubrem są zdecydowanie rzadsze niż informacje o znalezieniu w mokrej ziemi odcisków ich nóg. - My w Parku też obserwujemy te tropy, znamy miejsce, gdzie mogą być żubry, ale nie chcemy ich płoszyć - dodaje.