Narew coraz głębsza i szersza...
- Na starorzeczach Narwi w okolicach Bronowa lód ma grubość 14-15 cm – mówi Mariusz Sachmaciński, dyrektor Łomżyńskiego parku Krajobrazowego Doliny Narwi. - Jest wystarczająco mocny, aby jeździć na łyżwach, czy łowić ryby w przeręblach i widać, że są tego amatorzy. Dyrektor Parku zdecydowanie odradza natomiast wchodzenie na lód na głównym korycie rzeki, gdzie wody szybko przybywa. Od niedzielnego poranka poziom Narwi w okolicy Łomży podniósł się o ok. 65 cm.
- To nie jest nic nadzwyczajnego. Woda w Narwi piętrzona jest na skutek zlodowaceń – tłumaczy dyrektor Sachmaciński.
W okolicy Łomży poziom Narwi w poniedziałkowe popołudnie zbliżał się do 325 cm wobec 260 cm jaki miał nocą z soboty na niedzielę. Mimo rekordowo dużego wzrostu rzeka – według hydrologów - jest w dolnej strefie stanów wysokich. Stan ostrzegawczy jest określony na poziomie 410 cm, a alarmowy 460 cm.
Póki co dyrektor Sachmaciński uspokaja, że w szerokiej dolinie rzeki woda ma się gdzie rozlewać, więc nie jest niebezpieczna
- Od kilku lat nie było rozlewisk Narwi wiosennych, ani jesiennych. Także tej jesieni woda nie zalała okolicznych łąk i teraz pięknie nadrabia te zaległości. Jest co podziwiać i jest z czego się cieszyć. To dobry prognostyk, że wiosną w dolinie Narwi też będziemy mogli obserwować szerokie rozlewiska i dziesiątki tysięcy ptaków, które zatrzymają się tu podczas wiosennych migracji – cieszy się dyrektor ŁPKDN.