Łomża: Nie cichnie dyskusja wokół uchwały alkoholowej radnych
Bliżej od szkoły i kościoła do budki z piwem. Takie możliwości daje uchwała, podjęta przez łomżyńskich radnych. Choć zapadła pod koniec kwietnia, to wciąż nie cichnie dyskusja na temat powodów zmian w uchwale. O doprecyzowanie zapisów uchwały w sprawie usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych na terenie Łomży, do radnych zwróciła się Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. To, co radni zrobili z treścią zapisów, zdziwiło Jana Kleczyńskiego, wiceprzewodniczącego komisji. I choć odległość punktu sprzedaży alkoholu - to wciąż 90 metrów ciągami dla pieszych, ale nie do granicy geodezyjnej obiektu chronionego, ale do granicy obiektu. Zdaniem komisji, fizycznie odległość ta może być mniejsza nawet o kilka metrów, czyli sklep z alkoholem może mieścić się bliżej szkoły, placu zabaw czy kościoła powiedział Radiu Nadzieja przewodniczący komisji, Zenon Malinowski.
Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych głośno potępiła działanie Rady Miejskiej przypisując jej dbałość o prywatne interesy.
Z danych Łomżyńskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że obniża się wiek inicjacji alkoholowej. Nałogowo pije blisko 2 tysiące mieszkańców miasta. Kilkakrotnie więcej osób żyje w otoczeniu alkoholika, ponad 3 tys – to dzieci.