Platforma Obywatelska 2.0 w Łomży
- Polakom się znudziła ciepła woda w kranie, to teraz mają z jednej strony zimny prysznic, z drugiej wrzątek – mówił Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, który w środowy wieczór, wraz z kilkom działaczami partii, odwiedził Łomżę. Na spotkanie przyszło około 80 osób, w większości członków i sympatyków partii. - Będziemy w każdym powiecie. Rozmawiamy o Platformie, rozmawiamy o Polsce, dyskutujemy założenia programowe, aby Platforma wróciła do swoich najlepszych tradycji – zapowiadał Budka podkreślając, że okolice Łomży „to bardzo ciężki region Polski dla PO”.
Spotkanie w Łomży odbyło się w ramach „najazdu” polityków PO na województwo podlaskie. Podobne zebrania odbyły się w tym samym czasie w 13 innych powiatach. W każdym z nich uczestniczyło po czworo polityków krajowych partii. Do Łomży, na spotkanie z mieszkańcami w Restauracji Amadeus, przyjechali Borys Budka, Joanna Kluzik-Rostkowska, Sławomir Nitras i Wojciech Wilk.
Grzechy główne PO
Już na wstępie spotkania Budka zapowiedział, że chcieliby przede wszystkim wsłuchiwać się w głos mieszkańców, a mniej mówić. I uczestnicy spotkanie deklarację potraktowali poważnie. Politykom PO wyrzucano przyczyny porażki wyborczej, kłótliwość wewnątrz organizacji i z innymi partiami opozycyjnymi i małą aktywność polityczną.
- To jakie my mamy sondaże jako PO zależy przede wszystkim od was, od waszej aktywności – mówił Jacek Piorunek, szef powiatowych struktur PO i radny sejmiku podkreślając, że już za dwa lata będą wybory samorządowe. - My już powinniśmy startować do tych wyborów. Nie ma innego wyjścia jak wspólna platforma przeciwko PiS – przekonywał.
Wypowiedzi w podobnym duchu było znacznie więcej. Jedna z uczestniczek spotkania – przedstawiająca się jako działaczka KOD – mówiła, że „PiS zrobił jedna rzecz dobrze – wygonił polityków z Sejmu do ludzi”.
- PiS poprzez dzielenie ludzi na lepszy i gorszy sort nas zjednoczył i wyciągnął na ulice – dodawała apelując o zjednoczenie i wspólne działania opozycji Schetyny (PO), Petru (N.) i Kijowskiego (KOD).
- Wierzę w to, że opozycja będzie mogła się zjednoczyć – mówił Budka, choć zastrzegał, że nie może to być tylko „anty PiS”. - Róbcie te rozmowy u siebie. Jeśli w Łomży będziecie w stanie się dogadać, to nikt w kraju nie będzie się sprzeciwiał – dodawał.
Destrukcja oświaty
Wśród uczestników łomżyńskiego spotkania była także Joanna Kluzik-Rostkowska, która w latach 2013-2015 była ministrem edukacji narodowej w rządzie PO-PSL. Ona mówiła przede wszystkim o planowanych przez PiS zmianach w edukacji.
- W edukacji będzie niedobrze, a rząd będzie starał się zwalić odpowiedzialność na samorządy, więc w Łomży to PiS musi tę żabę zjeść w całości – zaczęła swoją wypowiedź.
Zdaniem byłej minister cała akcja ze zmianami opiera się na fałszywym założeniu, że gimnazja się nie sprawdziły. Joanna Kluzik-Rostkowska przywoływała wyniki międzynarodowych badań 2000 i 2012 roku, które pokazują, ogromny awans edukacyjny polskich 15-latków z 22. na 4. miejsce w Europie. Minister ostrzegała, że konsekwencje likwidacji gimnazjów będą bardzo poważne przede wszystkim dla dzieci i ich rodziców.
- Rodzice tego nie czują teraz, ale poczują w marcu lub kwietniu, gdy będą zmieniane obwody szkół – mówiła podkreślając, że zmienia się to nie tylko w przypadku dziecka 7-letniego idącego do podstawówki, ale może także dotyczyć uczniów obecnej klasy 6., którzy mogą zostać „rozproszeni po różnych szkołach” zdając do klasy 7 podstawówki.
Kolejnym gigantycznym problemem będzie kumulacja dwóch roczników w 2019 roku w szkole ponadgimnazjalnej.
- Zamiast normalnie 350 tysięcy to 700 tysięcy dzieci stanie u progu szkół i dostać się do dobrego liceum będzie o wiele trudniej – przestrzegała.
Joanna Kluzik-Rostkowska wskazywała także inne zagrożenia, brak podstaw programowych, książek, sal lekcyjnych.
- To jest taki poziom bezmyślności wobec którego ja jestem bezsilna – mówiła.
Spotkanie trwało do 20.30 i zostało przerwane przez Borysa Budkę, który tłumaczył, że jeszcze tej nocy musi wylecieć samolotem z Polski. Zarówno Budka jak i Joanna Kluzik-Rostkowska obiecali, że do Łomży powrócą w styczniu na spotkanie Klubu Obywatelskiego PO.