„Polska to My”
- Patriotyzm to zainteresowanie historią, studiowanie dziejów, nie jak teraz: idzie z PW na koszulce, a wielu nie wie, co to znaczy. O czym to świadczy...? - pyta retorycznie Rafał Korytkowski z III LO w Łomży, gdzie podsumował występ poetycko-muzyczny rówieśników słowami: „dzisiejsza miara patriotyzmu”. Jaka jest ta miara patriotyzmu na dziś, zapytaliśmy uczestników X Konkursu Poezji i Piosenki Patriotycznej „Polska to My”, którzy tłumnie zjechali z 36 szkół i placówek województwa podlaskiego: 140 rywalizowało o prymat w śpiewie, który oceniała również Marika, 44 w recytacji. - To uczucie powinno być w nas i towarzyszyć nam w codziennym życiu - komentuje rzeczywistość Barbara Tarczewska z I LO w Łomży, zdobywczyni I miejsca za „Czarną sukienkę”. - Niektórzy nie myślą o dobru wspólnym naszego narodu, tylko są egoistami. Ten konkurs uczy, że „Polska to My”.
Licząca pod koniec 2015 r. ludność Polski to prawie 38 i pół miliona ludzi, z których niemal każdy od kołyski po grób ma własne wyobrażenie, czym jest Polska i kto to dobry Polak. Wierszyk Bełzy o Polaku małym, przyznającym się do Ojczyzny zdobytej „krwią i blizną”, wzrusza, choć na wiele z patriotycznych pytań podjętych w konkursie nie odpowie. Gdy Basia Tarczewska z towarzyszeniem pianisty Kuby Kozłowskiego śpiewa o kobiecie, która w wojnę straciła brata, myśli ze wzruszeniem o swoich dwóch braciach. Ale tamta straciła także ukochanego, który poszedł na wojnę i nie wrócił. O czym myśli zdobywczyni 1. miejsca ex aequo Julia Kuzyka, II LO w Białymstoku, śpiewając list do generała: ojca nie zna, męża zabrali, syna zabili (z projektu Darka Malejonka „Panny wyklęte”)? W recytacji triumfują: Zuzanna Sawicka, Gimnazjum w Wiźnie, Joanna Dłużniewska, I LO Łomża.
Strach i cierpienie, walka i śmierć
Jan Rytel, 16-latek z I Liceum Ogólnokształcącego w Łomży, recytował „17. września” Zbigniewa Herberta, z pokolenia Kolumbów. - Nawiązanie do agresji radzieckiej w '39, do noża wbitego Polsce w plecy w kampanii wrześniowej - tłumaczy. - Autor pięknymi słowami zaczyna i kończy: bezbronna ojczyzna przyjmie najeźdźcę; ci, co po nas będą, nauczą się trudnej sztuki odpuszczania win. Celem naszych przodków nie było to, abyśmy z narodami żyli w kłótni czy niezgodzie. Nie nastawiajmy się wrogo.
Jędrzej Lutostański, 17-latek z II LO, posługuje się tekstami Krzysztofa Kamila Baczyńskiego jak mądrymi wskazówkami w drodze życiowej. Młody poeta ze świeżo poślubioną małżonką zginął na wstępie Powstania Warszawskiego. - Pisał od serca i chwyta za serce – chwali autora „Ojczyzny II” i cytuje. - „Milionem grobów słyszę rytm twój niedoczekany”. Rytm tylu serc głucho pod ziemią...
Eryk Mroczko, drugoklasista I LO, akompaniował Malwinie Cholewickiej na gitarze przy „Jeśli nie wrócę”. - Kobieta rozważa możliwość walki, przestrzega przyjaciół, dramatyzm jej losu zderzony z tragedią narodu – przedstawia hasła motywy utworu. - Ciekawa kompozycja, kontrowersyjny tekst. - Byliśmy w zeszłym tygodniu na konkursie w Suwałkach, ale w Łomży poziom jest dużo wyższy – ocenia 18-letnia Izabela Kirejczyk z LO w Dąbrowie Białostockiej. Jest w mundurze harcerskim, bo należy do drużyny, przyjechała z drużynową, matematyczką Jolantą Konstańczuk. - Każda piosenka miała własną interpretację, przenieśliśmy się w czasie, aby zobaczyć oczami wyobraźni, jak to było. Śpiewałam do walczyka o niespełnionych z powodu wojny marzeniach: balu, kwiatach i chłopaku... W jednej z piosenek zastanawiało mnie, jak kobiety były w czasie wojny silne: wkładały mundur, brały karabin i szły walczyć... To był ciężki czas. Nasza codzienność jest łatwa: wstaję rano, idę do szkoły, zjem obiad i jestem w domu. Ich dzień wyglądał inaczej: pochowani w gruzach i piwnicach nie mieli własnego łóżka ani pewności, że się obudzą we. Cieszyli się, że żyją. Zdaję sobie sprawę, że wielu moich rówieśników nie jest przygotowanych do poświęceń za Ojczyznę. Ja chyba też nie...
„Możemy się zaprzyjaźnić z Polakami”
Jolę denerwuje, że dla większości ludzi „hymn Polski to pieśń, którą trzeba odstać, bo tak wypada”, a 11. listopada to dzień wolny od nauki i pracy, choć winien być dniem refleksji na mszy, rozmowie czy lekturze. - Brak przekazu od rodziców, że to ma sens, znaczenie i wartość – ubolewa harcerka. Czasem znany utwór, jak śpiewany przez chór PG 8 pod kierownictwem Michała Rajewskiego „Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój” wymaga chęci, aby rozumieć, np., co to lampasy i co w szarej piechocie budzi podziw większy niż złoto i srebro odznak. Maturzyści I LO z Kolna: Cezary "Chary" Charubin i Dominik "NiK" Cwalina dostali 3. nagrodę za rap autorski. „Wstań, bohaterom oddaj pokłon, walcz jak oni, by jej wrócić godność” - apelowali o rozważne głos do urn, ale w wyborach. Patryk Urban z kolegami, II LO Augustów, grał „Hotel Polonia” Końca Świata w proteście przeciw wadom Polaków, jak łapówkarstwo i nadużywanie faktów historycznych dla politycznych korzyści. Tacy młodzi dostrzegą, że miłość ojczystej ziemi przejawia się i w dbałości o środowisko naturalne.
W powodzi dramatycznych, tyrtejskich, krwawych i mesjanicznych opowieści o Polsce udręczonej i Polakach uciemiężonych prosto i odświeżająco brzmiała wypowiedź Mariki, Marty Kosakowskiej, piosenkarki rodem z Łomży. Przede wszystkim, poradziła dziewczętom i chłopcom, aby przeżywali swój patriotyzm „w sposób bardziej radosny, bo jesteśmy jeszcze młodzi”. Zachęciła ich do życia w poczuciu wspólnoty, zawierania bliskich więzi rodaków w duchu sympatii i mówienia prawdy w oczy. Odradziła postawy nonszalanckie, cierpiętnicze, wynikające ze strachu ludzi przygniecionych historią. - Możemy się zaprzyjaźnić, z sobą, z Polakami - podkreśla Marika. - Mimo wielu różnic...
Mirosław R. Derewońko
Fot. Sławomir Klimczuk