Domowe porażki Dziewiątki i Olimpijczyka
To był nieudany weekend dla koszykarskich drużyn prowadzonych przez trenera Włodzimierza Wójcika. Trzecioligowy UKS Dziewiątka PWSIP Łomża uległ na własnym parkiecie Legionowi Legionowo 56:112, a grający wojewódzkiej lidze juniorów Metal-Technik Olimpijczyk przegrał z jednym z faworytów rozgrywek, SPK Białystok 58:84.
Dziewiątka przystępowała do spotkania z Legionem mocno osłabiona. Z powodu choroby bądź urazów nie mogła zagrać aż czterech zawodników, którzy w poprzednich meczach bardzo często wychodzili w pierwszym składzie. Nawet na ławce rezerwowych zabrakło Łukasza Kurowskiego, Michała Krysztopika, Jakuba Adamskiego i Dawida Olszewskiego. Mimo tak dużych braków kadrowych, w pierwszej kwarcie łomżanie radzili sobie nieźle silnym zespołem z Legionowa. Po sześciu minutach prowadzili nawet 9:8, ale potem kilka akcji z rzędu zakończyli bez zdobyczy punktowej. Goście natomiast byli skuteczniejsi i zdołali na koniec tej części gry odskoczyć gospodarzom na 9 oczek (26:19). Obiecująco dla łomżyńskich kibiców wyglądały pierwsze minuty drugiej kwarty, w której dzięki skutecznej grze najlepszego strzelca Dziewiątki, Emila Miszczuka (18 punktów w całym meczu) udało się zbliżyć do rywali na zaledwie pięć punktów. Łomżanie mieli przy wyniku 25:30 jeszcze dwie doskonałe okazje do zmniejszenia strat, ale nie trafili spod kosza. Niestety tutaj miała zastosowanie stara piłkarska maksyma, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Do końca pierwszej połowy bardzo zespołowo grający przyjezdni zaczęli seryjnie trafiać niemal z każdej pozycji i ich przewaga urosła do 18 oczek. W ostatnich sekundach udało się ją nieco zmniejszyć po tym jak zaskakującym rzutem za trzy punkty popisał się Patryk Remiszewski.
Wydawało się, że ambitnie grający gospodarze w drugiej odsłonie powalczą jeszcze o korzystny wynik. Jednak w pierwszych minutach trzeciej kwarty goście zastosowali agresywną obronę na całym boisku, z którą zupełnie nie potrafili sobie poradzić miejscowi. Efektem tego było bardzo szybko rosnące prowadzenie zespołu z Legionowa, które już po czterech minutach wynosiło 25, a pod koniec sięgnęło nawet 37 punktów. W ostatnich dwóch akcjach łomżanom udało się jednak nieco zmniejszyć dystans i przed ostatnią częścią przegrywali 48:81. Niestety ostatnia kwarta była najsłabszą w wykonaniu gospodarzy w całym meczu. Zespół z Legionowa bez większych problemów zdobywał kolejne punkty i trzeba przyznać, że kilka raz zrobił to w bardzo efektowny sposób. Miejscowi natomiast mieli ogromny problem ze zdobywaniem punktów. Nie potrafili trafić do kosza nawet z linii rzutów wolnych, chociaż w całym spotkaniu ich skuteczność w tym elemencie gry była już dużo lepsza niż w poprzednich spotkaniach. W efekcie goście tę część gry wygrali aż 31 do 8 i w całym meczu tryumfowali 112:56.
Po sześciu spotkaniach w III lidze drużyna Dziewiątki w dalszym ciągu pozostaje bez zwycięstwa. Teraz nasz zespół będzie miał niemal dwa tygodnie przerwy przed następnym meczem. Dopiero 19 listopada UKS zmierzy się we własnej hali z Legią Warszawa.
***
Bardzo trudne zadanie mieli młodzi koszykarze Olimpijczyka, którzy zmierzyli się z czołowym zespołem ligi wojewódzkiej, SPK Białystok. Było to już drugie spotkanie tych drużyn w tym sezonie. W pierwszym, które odbyło się w stolicy województwa białostoczanie wygrali aż 109 do 54. W rewanżu bardzo długo zanosiło się jednak na niespodziankę. Mimo czołowego zawodnika łomżyńskiego zespołu, chorego Jakuba Adamskiego, pierwszą kwartę dwoma punktami wygrali gospodarze, a w drugiej udało im się tą minimalną przewagę utrzymać. Niestety druga połowa toczyła się już pod dyktando gości, którzy dysponowali większą ilością zawodników zdobywających punkty. U zespole Olimpijczyka punktowało tylko czterech graczy, natomiast wśród gości na listę strzelców wpisała się cała dziesiątka graczy. Ostatecznie drugą połowę goście wygrali 52 do 24 i cały mecz 85:58.
Najlepiej punktującymi zawodnikami Olimpijczyka byli Dominik Wierciszewski i Alex Sokół, którzy zdobyli po 18 punktów.
is